anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka rowerowa

Dystans całkowity:66776.95 km (w terenie 2851.00 km; 4.27%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1108
Średnio na aktywność:60.27 km
Więcej statystyk

Dolinki, dzień drugi

  • DST 54.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Mostek w Dolinie Mnikowskiej
Dziś Dolina Mnikowska i Zimny Dół.
Przedtem przyjemna jazda po Lesie Zabierzowskim, przez Kleszczów i Nielepice.
Skały w rezerwacie Zimny Dół
W rezerwacie Zimny Dół rower przypinam do słupka i idę zwiedzać.
Skała w rezerwacie Zimny Dół
Dużo tu ciekawych form skalnych.
Wśród skałek
Słońce z trudem lecz przebija się przez liście.
Bluszcz na skale w Zimnym Dole
Skały i drzewa oplata bluszcz kwitnący. Bardzo rzadka roślina w Polsce.
Przejście między skałami w Zimnym Dole
Wiele ciasnych przesmyków, rozpadlin, schronisk skalnych i jaskiń.
Chałupa w Nawojowej Górze
Powrót przez Dolinę Sanki, Baczyn, Nawojową Górę.


Kategoria wycieczka rowerowa

Dolinki, dzień pierwszy

  • DST 69.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Dolinki Podkrakowskie - kilkanaście lat temu to był mój pierwszy dalszy wyjazd. Samotny, na tandetnym rowerze, ale objechałam te najbardziej znane w jeden dzień i wpadłam, i tak już jeżdżę i jeżdżę, sama czasem się zastanawiam kiedy mi przejdzie.
Stary dom w Czatkowicach
Jak wtedy, pojechałam pociągiem do Krzeszowic lecz stamtąd skierowałam się nie na Eliaszówkę lecz przez Czatkowice na Dębnik, gdzie chciałam obejrzeć stare kamieniołomy.
Kamieniołom Dębnik
Kamieniołomy ciekawe, jednak zdjęcia wyszły słabo bo ranek był mglisty i pochmurny.
Kamieniołom w Dubiu
Dalej wąwozem Zbrza do kamieniołomu Dubie.
Z Dubia w stronę Dolinki Będkowskiej, gdzie miałam nadzieję znaleźć nocleg.
Brandysówka
Brandysówka - miejsce zwykle okupowane przez amatorów wspinaczki ale i dla mnie coś się znalazło.
30zł za noc w samym sercu Dolinek, pod Sokolicą to prawdziwa gratka zwłaszcza, że miałam sama dla siebie pokój dwuosobowy.
Nocleg zaklepany można było dalej pobrykać.
Spadająca woda wodospadu Szum
Dalej była jazda bez ładu i składu za to z językiem wywieszonym do pasa. Zmęczyłam się, nie powiem.
Przy niebieskim szlaku w pobliżu Bramy Krakowskiej
Trzeba był zajrzeć w Dolinę Prądnika.
Dotarłam tam niebieskim szlakiem, nie najlepszy wybór na rower ale spacer ładny w pobliżu Bramy Krakowskiej.
Drewniany kościół w Modlnicy
Jeszcze drewniany kościół w Modlnicy i trochę błądzenia w drodze powrotnej.


Kategoria wycieczka rowerowa

Trzy kładki na Liswarcie

  • DST 90.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 września 2014 | dodano: 06.09.2014

Pierwsza kładka
Pierwsza kładka © anwi
Druga kładka
Druga kładka © anwi
Trzecia kładka
Trzecia kładka © anwi
Na zaporze w Ostrowach
Przedtem jeszcze przystanek na zaporze w Ostrowach, potem jeszcze pstrąg w Prusicku, pogoda ekstra.
Wycieczka z Grześkiem i Grześkiem.


Kategoria wycieczka rowerowa

Kibicowanie w Bobolicach

  • DST 59.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 sierpnia 2014 | dodano: 03.09.2014

Przed zawodami w Bobolicach
Startował, rzecz jasna, Krzara - w Nordic Walking.
Jak mu poszło? Czwarte w open.
Rozciąganie
A tak się ćwiczy z kijkami.
Albo tak :
Ćwiczenia z kijkami


Kategoria wycieczka rowerowa

Tośmy się uśmotrali

  • DST 68.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 sierpnia 2014 | dodano: 01.09.2014

Przy wyjściu ze skalnej szczeliny
Krzysiek wymyślił zwiedzanie Jaskini w Kroczycach.
Liście zaczynają żółknąć
Jednak zanim ją odnaleźliśmy były i piękne skałki i inne "dziury" do przeciorania się.
Skały, Popielowa
Skupiliśmy się na skałkach Góry Popielowej, choć kusiły też sąsiednie góry : Łysak i Pośrednia.
Zostaną na kolejną wycieczkę.
Skały z pionową szczeliną
I tak było co zwiedzać.
Nacieki na sklepienie jaskini
Jaskinie w Kroczycach odnaleźliśmy na ostatnią chwilę. Piękne nacieki.
Komin Jaskini w Kroczycach
Intrygujący komin jaskini przez który ponoć wrzucano zmarłych.
Teraz trwają kolejne prace archeologiczne, przed jaskinią.
Źródła Białki Zdowskiej w Pile
A przedtem był jeszcze miły przystanek przy źródłach w Dolinie Białki Zdowskiej w Pile.


Kategoria wycieczka rowerowa

Banał od tyłu

  • DST 39.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 sierpnia 2014 | dodano: 18.08.2014

Zamek w Ogrodzieńcu
Zamek w Ogrodzieńcu to banalny temat, nie raz tu byłam. Jednak zawsze krótki postój, kilka fotek i dalej w drogę. Do zwiedzania nie zachęca tłum ludzi i coraz głośniej krzycząca kiczowata komercja. Jednak postanowiłam ominąć cały ten jarmark i przyjrzeć się zamkowi od tyłu. Krzysiek mi przyklasnął, bo chciał tutaj zlokalizować kolejne bunkry, no i tak ruszyliśmy we dwójkę pociągiem do Zawiercia, żeby wspólnie odbyć niewielki dystans z wielce przyjemnym zwiedzaniem.
Zamek widziany od tyłu
Za zamkiem już było spokojnie i cicho. Taką Jurę pamiętam od dziecka i taką kocham - chwaściory, krzaczory i spośród nich wyłaniające się białe skały i ruiny.
Otwór strzelniczy
Na zamek można też spojrzeć przez otwór strzelniczy.
Skały przy zamku
Skały wokół zamku są piękne.
Skałki na tle pochmurnego nieba
Niebo coraz to się zmieniało, to strasząc burzowymi chmurami, to znów ciesząc oczy białymi obłoczkami na szafirowym tle.
Dwie Siostry
To Dwie Siostry : Sfinks i Lalka.
Przejście między skałami
Nieco dalej za zamkiem kolejne skały - Cimy.
Wspinaczka na Gołębniku
Jeszcze kawałek czerwonym szlakiem i oto Gołębnik.
Pokręciliśmy się trochę po okolicy. Wróciłam pełna wrażeń i  z zamiarem powtórzenia tego pomysłu z pewnymi modyfikacjami i może w innej porze roku.


Kategoria wycieczka rowerowa

Sokolniki, Lelów, Biała Wielka, Bogumiłek

  • DST 104.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 sierpnia 2014 | dodano: 12.08.2014

Wejście do Jaskini w Sokolnikach
Sokolniki? - jeszcze nie byłam a że jest tam ciekawa jaskinia i żródła Halszki miałam nadzieję, że i Krzysiek się skusi. No i załapało. Opis jaskini pozostawiam jemu, prowadzi na swoim blogu systematyczne opisy zwiedzanych jaskiń, niech i tę dołączy do kolekcji. Ja wrzucam tylko trzy fotki.
Drugi otwór jaskini
Boczny otwór jaskini.
Nacieki w jaskini
Nacieki.
Źródła Halszki
Źródła też nie zawiodły, urocze miejsce.
Drewniany kościół w Sokolnikach
A w promocji kościółek drewniany, o którego istnieniu nawet nie wiedziałam.
Niestety niszczeje nieużywany, może był za mały - obok stoi wielki betonowy i nowoczesny a miejsce wokół starego służy parafianom za parking.
Młyn w Białej Wielkiej
Krzysiek od siebie dorzucił jeszcze młyny i dwory w Białej Wielkiej i w Bogumiłku. Te miejsca już znałam lecz bardzo je lubię, z przyjemnością je znów odwiedziłam.


Kategoria wycieczka rowerowa

Z Pazurkiem

  • DST 81.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 sierpnia 2014 | dodano: 05.08.2014

Stacja PKP Jaroszowiec
Tu też wybierałam się już z dziesięć razy, aż w końcu zagrało. Z Krzyśkiem pojechaliśmy pociągiem do Zawiercia, skąd już rowerami do stacji Jaroszowiec, gdzie wjechaliśmy na szlak prowadzący przez rezerwat "Pazurek".
Zubowe Skały
Wkrótce napotykamy Zubowe Skały, potężne i piękne.
W rezerwacie Pazurek
Trochę wśród nich chodzimy.
Prześwit skalny
Krzysiek wypatruje jaskiń i schronisk skalnych, mnie do szczęścia wystarczy byle prześwit między skałkami.
Rozpadlina w Cisowych Skałach
Cisowe Skały nie mniej ciekawe.
Krzysik w skalnej rozpadlinie
Nie brak w nich rozpadlin, szczelin, jaskiń...
Zielony szlak na Januszkowej Górze
Następna jest Januszkowa Góra, na którą doprowadza ten sam zielony szlak z Jaroszowca.
Wśród skałek na Januszkowej Górze
Skałki Januszkowej Góry służą miłośnikom wspinaczki, Jaskinia w Januszkowej Górze to wyzwanie dla grotołazów.
A mnie się tu po prostu podoba :)
Na Januszkowej Górze
Dzień jest upalny, jednak w starym, bukowym lesie ten upał nie doskwiera. Odczuwamy go dopiero na otwartej przestrzeni, gdy przez Rabsztyn kierujemy się do Olkusza.
Fontanna na rynku w Olkuszu
Na rynku w Olkuszu fontanna kusiła, żeby się w niej ochłodzić. Dopiero, gdy zdjęłam sandały i weszłam dostrzegłam tabliczkę, która tego zabrania. No szkoda, nie da się zamontować jakichś filtrów oczyszczających wodę? Przecież taka fontanna na wysokości płyty rynku aż zachęca, żeby do niej wejść.
Ciekawiło mnie jak wygląda ten odremontowany rynek. Odczucia mieszane. Na plus, że jest niewielki ruch samochodów, na minus zbyt rozległa płaszczyzna kamienna nie pasująca do proporcji tego miejsca, ale najbardziej brak jest drzew. Cóż, pewnie tak najłatwiej - o zieleń trzeba dbać, kamień nie jest tak kłopotliwy...
A to wpis Krzyśka. Zapraszam.



Kategoria wycieczka rowerowa

Setka

  • DST 100.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 lipca 2014 | dodano: 28.07.2014


Nad mapą
Nie wiem, jak on to wymierzył, że wyszła dokładnie setka. Jeszcze bardziej nie pojmuję jak mu się udało przeprowadzić nas przez aglomerację śląską do Nikiszowca. Oj, nigdy w życiu nie poważyłabym się pojechać tam sama, choć cel wycieczki kusił mnie od dłuższego czasu. Na szczęście trafiła się propozycja Maćka na CFR. Zapaliłam się do niej od razu, dołączył jeszcze Krzara i drugi Maciek, którego GPS też się przydał w drodze.
Fajnie było, upał jak diabli, ale fajnie było.
Nad Jeziorem Przeczyckim
Jednak przecież nie jeździliśmy wyłącznie po Sosnowcu i Katowicach, większa część trasy przebiegała ładnymi, spokojnymi drogami z uwzględnieniem świetnych ścieżek nad Jeziorem Przeczyckim i nad Pogoriami.
Karuzela przed pocztą na Nikiszowcu
W Nikiszowcu tłum ludzi jak na jarmarku. Bo też i atrakcji sporo.
Przed słynnym budynkiem poczty karuzela dla dzieci.
Teatr uliczny na Nikiszowcu
Obok występ teatru ulicznego.
Aktorka na szczudłach
Aktorzy na szczudłach nie potrzebują podwyższonej sceny, wpisują się pięknie w zastaną scenerię.
Obraz i jego autorka (jak przypuszczam)
Są obrazy. Ten mi się podoba, pasuje do tych murów, mógłby tu zostać ;)
W stroju śląskim
Dużo straganów ze wszystkim co można sobie wyobrazić. Pod arkadami kobieta w tradycyjnym stroju śląskim ma lalki szmaciane w ofercie.
Riksza reklamująca Bar Riksza
Naszym celem głównym był jednak Bar Riksza a na zdjęciu riksza którą się on reklamuje.
Bar Riksza
W barze mnóstwo przedmiotów z czasów nie tak dawno minionych, sporo starych książek, wszystko to na sprzedaż w przystępnych cenach. Było też, rzecz jasna, zimne piwo.
Szmaciane lalki
A potem była degustacja i degustacja i degustacja i kupe śmichu na dodatek.
Wywołana do tablicy przez Maćka powiem tak: IPA Ciechana jest zbyt wyrafinowanym napojem jak dla mnie. Smak w porządku, ale zapach kojarzy mi się z werniksem. Niemniej cieszę się, że poznałam coś nowego.


Kategoria wycieczka rowerowa

Pięć kurhanów

  • DST 82.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 lipca 2014 | dodano: 14.07.2014

Leszczyna (?) nad fosą
Kolejna wycieczka z Grześkiem i z Jurkiem. 
Tym razem jeździliśmy pomiędzy Działoszynem a Osjakowem przeważnie po końskich szlakach.
Przy żródłach w Kochlewie
Źródła św. Floriana odwiedzam po raz drugi. Mam wrażenie, że wody w tym roku więcej.
Pulsujące źródło
Zwłaszcza jedno z nich pulsuje bardzo mocno.
Owce pod jabłonką
Po drodze owieczki - niezbyt przyjazne, sądząc po minach.
No i kogo się boicie głuptasy? Mnie się boicie?
Kurhany koło Walkowa
Po dotarciu do Osjakowa postanawiamy odszukać jeszcze kurhany w pobliskim Walkowie.
Nietrudno je przegapić. No, ale skoro się wie... Są - wszystkie pięć sztuk, nie tak imponujące, jak te koło Przewozu , ale nie mniej ciekawe. Warto byłoby coś poczytać na ten temat. Jeszcze grodzisko w Konopnicy trzeba będzie zwiedzić, Strobin... no, ale przedtem poczytać.
Odremontowany bdwór w Radoszewicach, zdjęcie zza płotu
W Radoszewicach jest ładnie odremontowany dwór, niestety zdjęcie udało się zrobić jedynie przez dziurę w płocie, właściciele nie wyrazili zgody na wejście poza bramę.
Lipa w Siemkowicach
Lipa w Siemkowicach.
Gdy ją widziałam ostatnio, bardzo wczesną wiosną nie wydawała się tak olbrzymia jak teraz.
Obsypana liśćmi naprawdę robi wrażenie.
Młyn w Lelitach
Będąc w tych stronach nie można pominąć młyna w Lelitach.
Miejsce wielce urokliwe :)
Niebieski mostek koło młyna


Kategoria wycieczka rowerowa