anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:546.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:60.67 km
Więcej statystyk

Robi się kolorowo

  • DST 89.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 września 2016 | dodano: 30.09.2016

Robi się kolorowo
Najpierw do Złotego Potoku, trochę nietypowo bo za Biskupicami skręciłam w zielony szlak turystyczny. Z mapy wynika, że są w pobliżu skałki których nie znam. Tym razem ich nie szukałam, ale kiedyś...

Staw Zygmunt
Staw Zygmunt © anwi

Rajskie jabłuszka przy dworku Krasińskich
Rajskie jabłuszka przy dworku Krasińskich © anwi

Aleja Klonowa
Aleja Klonowa © anwi

Nowe rzeźby na rynku w Olsztynie

Na Olsztyńskim rynku pojawiły się nowe rzeźby. Oto jedna z nich.
Wolałam to, co było poprzednio. Tamte figury przez swoją skalę sprawiały, że Olsztyn stawał się trochę bajkowy.

Zwierzaki na kółkach
Zwierzaki na kółkach © anwi

Na zakończenie dnia udział w Masie Krytycznej na wyjątkowo długiej trasie. Było sporo dzieci, które radziły sobie znakomicie.


Kategoria wycieczka rowerowa

Winnica w Olsztynie

  • DST 41.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 września 2016 | dodano: 28.09.2016


W niedzielę oglądaliśmy winnicę w Złotym Potoku.

Przystanek przy strachu
Dziś przyszła kolej na tę olsztyńską. Już ją widać.

Winnica z zamkiem w tle

I jest. Winnica z zamkiem w tle.


Kategoria wycieczka rowerowa

Jurajska winnica

  • DST 78.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 września 2016 | dodano: 26.09.2016


Liść przebarwiony na czerwono

Od dłuższego czasu miałam w planach odwiedzenie którejś z jurajskich winnic, gdyż czytałam trochę na temat ich powstawania. Dotąd jakoś nie wychodziło. Tym razem się udało. Krzysiek od razu podchwycił temat. Przypomniał sobie, ze podczas zawodów w Złotym Potoku trasę poprowadzono obok winnicy. Pogoda zapowiadała się świetna więc na rowery i w drogę. Trafiliśmy znakomicie - akurat na winobranie. Na miejscu był gospodarz, właściwie syn właściciela, bardzo sympatyczny człowiek, nie tylko pozwolił nam chodzić po terenie i robić zdjęcia, ale jeszcze zachęcał do częstowania się. Winogrona pyszne, bardzo słodkie, czego przyczyną było zapewne bardzo słoneczne lato.

Winnica Jurajska
Winnica na Jurze

Obfitość owoców

Zbiory winogron

Winorośl

Winnica w Złotym Potoku


Kategoria wycieczka rowerowa

Grzyba branie

  • DST 45.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 września 2016 | dodano: 23.09.2016

Najpierw do Biskupic.
Stamtąd dopiero w Góry Sokole.

Czerwone jagody cisu

Na zakręcie zza ogrodzenia gałęzie cisu z czerwonymi owocami.
Podobno trucizna. Nie wiem, ale ładne.

Owoc trzmieliny

Równie kolorowe owoce trzmieliny. To już w Sokolich Górach.
Powrót pożarówką.
Miałam chęć na grzybobranie, jednak wciąż zbyt sucho.
Myślałam ze poprzestanę na zdjęciach grzybów takich jak te:

Grzybki na pniu

Muchomorek ?

Grzybki na powalonych gałęziach brzozy

Jednak nie, znalazł się jeden, nawet bez robaków, ale nie wiem czy już nie za stary.

Stary grzyb


Kategoria wycieczka rowerowa

Pajęczynki

  • DST 35.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 września 2016 | dodano: 19.09.2016


Lasami w stronę Olsztyna.
Nieco chłodno i brak słońca ale w lesie zawsze przyjemnie.

Krople na pajęczynie

Pajęczynka

Pajęczynka

Pajęczynka


Kategoria wycieczka rowerowa

Owocowo

  • DST 57.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 września 2016 | dodano: 14.09.2016

W niedzielę było "Owocowo w Mstowie" a dziś wyszedł owocowy Olsztyn.

Jabłka z dzikiej jabłoni
Jabłka z dzikiej jabłoni © anwi

Owoce głogu
Owoce dzikiej róży © anwi

Owoce czeremchy
Owoce czeremchy © anwi

Tarnina
Owoce tarniny © anwi

I jeszcze z innej mańki:

Kokon jak wata cukrowa
Kokon jak wata cukrowa © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Na borówki z Krzyśkiem

  • DST 39.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 września 2016 | dodano: 12.09.2016

Borówki były później. Najpierw był Mstów,  gdzie Krzysiek pozgarniał tonę trofeów w Pucharze Nordic Walking.
I mnie się coś dostało.

Mistrz Nordic Walking - Krzara

Taka oto skrzyneczka z owocami od Krzyśka za mistrzostwo w czymś  tam. Nie wiem w czym ale skrzyneczka bardzo zgrabna, przyda mi się w kuchni.

Ubłociłam się deczko

Potem wpadłam w błoto bo chciałam sprawdzić czy śródleśny zbiornik wodny całkiem wysechł.

Sródleśny zbiornik wodny koło Skrajnicy

Nie całkiem.

Skarpą wzdłuż zbiornika

Potem było już tylko zbieranie borówek i powolna włóczęga po lasach w poszukiwaniu dobrych miejscówek na borówkobranie.
Szału nie było, ale pełna puszka znów jest :)


Kategoria wycieczka rowerowa

Jeziora Turawskie, dzień drugi

  • DST 80.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 września 2016 | dodano: 06.09.2016

Pałac w Turawie
Dzień zaczęliśmy od powrotu do Turawy, żeby obejrzeć tamtejszy barokowy pałac. Jak miło zaraz po wyjściu z domu znaleźć się w ładnym i nieznanym wcześniej miejscu!

Jezioro Turawskie Średnie
Dalej okrążaliśmy Jeziora Turawskie zahaczając o Średnie i Małe. Jakoś te małe bardziej mi się podobają. To największe niestety miejscami nie pachnie zbyt ładnie, może za sprawą sinic.

Podmyte drzewa
Podobno poziom wody w tym roku jest niski jednak tu i ówdzie widać trochę podtopionych drzew.

Kapliczka wieżowa przy drodze do Ozimka
Po drodze do Ozimka kolejna kapliczka wieżowa.
W Ozimku koniecznie trzeba zaliczyć wiszący most przemysłowy.

Most Wiszący w Ozimku
Most Wiszący w Ozimku © anwi

Z Ozimka skierowaliśmy się na Spórok. Bardzo ciepło, słońce zaczęło  już trochę męczyć.

Kapliczka w Spóroku
Kapliczka w Spóroku © anwi

Kawałek dalej jest przyjemne miejsce postojowe Ptasi Stawek, gdzie się posilaliśmy, po czym leśnymi dróżkami dojechaliśmy do Lublińca. Zdążyliśmy w sam raz przed deszczem.
Jeszcze kolejny drewniany kościół.

Kościół Świętej Anny w Lublińcu
Kościół Świętej Anny w Lublińcu © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Jeziora Turawskie, dzień pierwszy

  • DST 82.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 września 2016 | dodano: 06.09.2016


Dynie i słoneczniki

Zaczynają się jesienne klimaty lecz wciąż jest ciepło i pogodnie, trzeba z tego korzystać.
Po raz kolejny do Lublińca pociągiem za trzy złocisze. Tym razem z Krzyśkiem i na dwa dni. Nieoceniony Grzesiek pożyczył nam stosowną mapę, dzięki której mogliśmy wybierać fajne, spokojne dróżki i ciekawe miejsca do zwiedzania. Z Lublińca wyruszyliśmy Szlakiem Powstańców Śląskich, zatrzymując się w Lubecku, Łagiewnikach, Gwoździanach i w Działoszynie. Po drodze podziwiałam piękne aleje często ocienione potężnymi dębami. Bardzo to lubię, jednak tereny te znam lepiej niż dalsze więc pominę je w opisie wycieczki. 

Zębowice, staw i kościół
Zębowice, staw i kościół © anwi

Dalej przez Szemrowice, Zębowice z kompletnie zrujnowanym dworem i Radawie z pięknie usytuowaną wśród brzozowego zagajnika i bardzo nietypową maryjną drogą krzyżową.

Jedna ze stacji drogi krzyżowej w Radawiu
Jedna ze stacji drogi krzyżowej w Radawiu © anwi

W Zakrzewie Turawskim najpierw zatrzymała nas charakterystyczna dla tych stron kaplica wieżowa z dzwonem, który jeszcze nie tak dawno dzwonił co dzień o 12 na Anioł Pański.

Kapliczka wieżowa w Radawie
Kapliczka wieżowa w Radawiu © anwi

Potem wjechaliśmy w ulicę Kościelną z interesującą zabudową typu frankońskiego.

Domy typu frankońskiego w Zakrzowie

Ulica ta zwana jest przez miejscowych Siedlung, gdyż wybudowana została dla przesiedleńców z terenów przeznaczonych na zbiornik retencyjny zwany teraz Jeziorem Turawskim Dużym a kiedyś Hitlersee (brrr!).
Na końcu ulicy piękny drewniany kościółek z XVIII w.

Kościół Świętych Piotra i Pawła w Zakrzowie Turawskim
Kościół Świętych Piotra i Pawła w Zakrzowie Turawskim © anwi

Nadeszła pora na ciepły posiłek i poszukiwanie kwatery. W Dylakach zjedliśmy smaczne pierogi a kwaterę bardzo przyjemną i niedrogą znaleźliśmy dopiero w Kotórzu Wielkim.

Nad Jeziorem Turawskim
Nad Jeziorem Turawskim © anwi



Kategoria wycieczka rowerowa