anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Poszukiwania przebiśniegów ciąg dalszy

  • DST 44.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 marca 2017 | dodano: 04.03.2017


Znów kierowałam się informacją z internetu, tym raz był to opis rezerwatu Zielona Góra. Otóż wyczytałam, że rosną tam przebiśniegi. Co prawda nigdy ich tam nie spotkałam, ale trzeba było sprawdzić. Nachodziłam się niemało. To z jednej strony, to z drugiej, to z trzeciej. Kicha nic, zero. Niech mi nikt nie mówi, że są tam jeszcze strony: czwarta, piąta i szósta. Nie ma. Przebiśniegów też nie ma i już.
Była jednak nagroda pocieszenia w postaci pierwszej tegorocznej przylaszczki i jej młodziutkich siostrzyczek.

Pierwsza przylaszczka

To lubię.

Młodziutkie przylaszczki

Potem jeszcze do Olsztyna na lody i powrót, cały czas w pięknej wiosennej aurze.


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
amiga
| 12:29 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Ale znalezisko :)
Tymoteuszka
| 15:36 poniedziałek, 6 marca 2017 | linkuj Przylaszczka jak malowana.
Lody w marcu? Nigdy w życiu :) Zamarzłabym.
anwi
| 06:52 niedziela, 5 marca 2017 | linkuj Dzięki za podpowiedź. Gdyby to było kilka lat wcześniej już bym siadała na rower i jechała w okolice Kroczyc. Teraz brak kondycji powstrzymuje.
Przebiśniegi zwykle oglądam na Wzgórzu Ostrężnickim a jak się zdarzy to w Ruskich Górach czy koło zamku w Smoleniu.
Teraz szukam bliższych lokalizacji.
MichalD
| 17:20 sobota, 4 marca 2017 | linkuj Ciekawa sprawa, bo warunki sprzyjające, ale też nie widziałem tam nigdy przebiśniegów.
Z tym że dla mnie to już kawałek i wczesną wiosną nie bywam zbyt często. Za to na Skałkach Kroczyckich i w Dolinie Wiercicy kwitnie ich obecnie dużo.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zybko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]