anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2014

Dystans całkowity:715.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:59.58 km
Więcej statystyk

W Skałach Kroczyckich z Krzyśkiem

  • DST 73.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 września 2014 | dodano: 03.10.2014

Schronisko skalne na Łysaku
Dziś kolej na górę Łysak.
Rowery zostały w krzakach a my próbujemy obejść górę wokół. Nie takie to proste jakby się wydawało lecz w końcu jakoś się udaje.
Gdzieś na Łysaku
Po drodze trochę ciekawych grzybów.
Grzyb kozia bródka (o ile się nie mylę)
Ten na zdjęciu to kozia bródka, o ile się nie mylę.
Kwitnące borówki
Są jeszcze borówki, niektórym pomieszały się pory roku i właśnie zakwitły.


Kategoria wycieczka rowerowa

Wielbłąd w grodzisku

  • DST 68.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 września 2014 | dodano: 03.10.2014

Skały na górze Słupsko
Dziś wraz z Krzarą zwiedzamy górę Słupsko. Kiedyś było tu grodzisko. Ta skała z lewej strony to wielbłąd. Są i inne ciekawe skały, schroniska, jaskinie, obok zalew.
Jesienne nastroje
Zaczynają się już jesienne kolory i nastroje.


Kategoria wycieczka rowerowa

Drobnica tygodniowa

  • DST 45.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 września 2014 | dodano: 03.10.2014



Powrót z Dolinek

  • DST 67.00km
Piątek, 19 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Cmentarzysko w lesie koło Dębnika
Radwanowice, Siedlec, Dębnik.
Do Dębnika dojechałam lasem, przy skrzyżowaniu z drogą na Paczółtowice wjechałam na szlak (niebieski, czy żółty już nie pamiętam). Po chwili zorientowałam się że jestem na cmentarzysku i otaczają mnie żelazne krzyże. Jeden z nich był poświęcony bohaterom I wojny światowej, inny pomordowanym w Katyniu. Zupełne zaskoczenie. Gdy zaczęłam robić zdjęcia aparat, który już kilka dni domagał się doładowania akumulatora, w końcu definitywnie odmówił współpracy.
Dalej Olkusz, Klucze, Ogrodzieniec do Zawiercia. Stąd już pociągiem do Czewki. Tuż po wyjściu z dworca spotkałam grupkę rowerzystów jadących na ognisko CFR. Szkoda, że już nie miałam siły na dalsze przygody.


Kategoria wycieczka rowerowa

Dolinki, dzień piąty

  • DST 66.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Dolina Będkowska, konie i poranne mgły
Dobrze zaczynać dzień mając wokół takie widoki.
Remont na zamku Tęczyn
Tym razem pojeździłam trochę po Tenczyńskim Parku Krajobrazowym.
Na zamku Tęczyn remont trwa. Gdzieś zagubił się romantyzm tej ruiny. No, ale zobaczymy, co z tego wyniknie, na pewno będzie nowy obiekt do zwiedzania.
Asfalt w pobliżu Rybnej
Potem udałam się zwiedzić dolinę potoku Rudno i dolinę Wrzosy. W tej drugiej są ciekawe skały, jednak widziałam je tylko z daleka. Droga prowadzi przez teren prywatny, już mi się nie chciało tam przedzierać z rowerem. Za to okolica na rower świetna - górka, dołek, górka, dołek. Uf...
Brama Zwierzyniecka
W drodze powrotnej Brama Zwierzyniecka.


Kategoria wycieczka rowerowa

Dolinki, dzień czwarty

  • DST 36.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Do południa pieszo, chciałam zajrzeć w pobliskie zakątki w Będkowskiej.
Dolina Kobylańska
Po południu rower - Kobylańska.
Nie mogłam jej pominąć. Pamiętam pierwszy raz, gdy tu wjechałam - ukwiecona łąka, pełna zapachów, kolorów i dźwięków, białe skałki na tle ciemnej zieleni i błękitnego nieba. Bajka! Tak się zagapiłam, że zjechałam poza ścieżkę i spadłam z roweru.
Dziś łąki wykoszone, ławeczki...
Ulica, którą płynęła Kobylanka
Już sama ulica wiodąca w dolinę była jedyna w swoim rodzaju - Kobylanka płynęła jezdnią a do przejścia był wąski chodnik z boku. A teraz - kamienne koryto. Pewnie ludziom lepiej się z tym żyje, jednak żal...
Skała w Dolinie Kobylańskiej
Dobrze, że chociaż skały stoją tak jak stały.


Kategoria wycieczka rowerowa

Dolinki, dzień trzeci

  • DST 50.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Brama Bolechowicka
Najpierw Brama Bolechowicka i Dolina Bolechowicka.
Skała Kmity
Potem Skała Kmity.
Pałac Radziwiłłów w Balicach
W Balicach wyremontowany "na błysk" pałac Radziwiłłów.
Dworek Myśliwski Lubomirskich w Kochanowie
W Kochanowie niszczejący dworek myśliwski Lubomirskich.
Zamieszkuje go teraz kocia rodzinka i gniazdo szerszeni.


Kategoria wycieczka rowerowa

Dolinki, dzień drugi

  • DST 54.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Mostek w Dolinie Mnikowskiej
Dziś Dolina Mnikowska i Zimny Dół.
Przedtem przyjemna jazda po Lesie Zabierzowskim, przez Kleszczów i Nielepice.
Skały w rezerwacie Zimny Dół
W rezerwacie Zimny Dół rower przypinam do słupka i idę zwiedzać.
Skała w rezerwacie Zimny Dół
Dużo tu ciekawych form skalnych.
Wśród skałek
Słońce z trudem lecz przebija się przez liście.
Bluszcz na skale w Zimnym Dole
Skały i drzewa oplata bluszcz kwitnący. Bardzo rzadka roślina w Polsce.
Przejście między skałami w Zimnym Dole
Wiele ciasnych przesmyków, rozpadlin, schronisk skalnych i jaskiń.
Chałupa w Nawojowej Górze
Powrót przez Dolinę Sanki, Baczyn, Nawojową Górę.


Kategoria wycieczka rowerowa

Dolinki, dzień pierwszy

  • DST 69.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 września 2014 | dodano: 21.09.2014

Dolinki Podkrakowskie - kilkanaście lat temu to był mój pierwszy dalszy wyjazd. Samotny, na tandetnym rowerze, ale objechałam te najbardziej znane w jeden dzień i wpadłam, i tak już jeżdżę i jeżdżę, sama czasem się zastanawiam kiedy mi przejdzie.
Stary dom w Czatkowicach
Jak wtedy, pojechałam pociągiem do Krzeszowic lecz stamtąd skierowałam się nie na Eliaszówkę lecz przez Czatkowice na Dębnik, gdzie chciałam obejrzeć stare kamieniołomy.
Kamieniołom Dębnik
Kamieniołomy ciekawe, jednak zdjęcia wyszły słabo bo ranek był mglisty i pochmurny.
Kamieniołom w Dubiu
Dalej wąwozem Zbrza do kamieniołomu Dubie.
Z Dubia w stronę Dolinki Będkowskiej, gdzie miałam nadzieję znaleźć nocleg.
Brandysówka
Brandysówka - miejsce zwykle okupowane przez amatorów wspinaczki ale i dla mnie coś się znalazło.
30zł za noc w samym sercu Dolinek, pod Sokolicą to prawdziwa gratka zwłaszcza, że miałam sama dla siebie pokój dwuosobowy.
Nocleg zaklepany można było dalej pobrykać.
Spadająca woda wodospadu Szum
Dalej była jazda bez ładu i składu za to z językiem wywieszonym do pasa. Zmęczyłam się, nie powiem.
Przy niebieskim szlaku w pobliżu Bramy Krakowskiej
Trzeba był zajrzeć w Dolinę Prądnika.
Dotarłam tam niebieskim szlakiem, nie najlepszy wybór na rower ale spacer ładny w pobliżu Bramy Krakowskiej.
Drewniany kościół w Modlnicy
Jeszcze drewniany kościół w Modlnicy i trochę błądzenia w drodze powrotnej.


Kategoria wycieczka rowerowa

Drobnica tygodniowa

  • DST 52.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 września 2014 | dodano: 21.09.2014


Kategoria po mieście