Maj, 2014
Dystans całkowity: | 410.00 km (w terenie 20.00 km; 4.88%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 58.57 km |
Więcej statystyk |
Drobnica tygodniowa
-
DST
53.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria po mieście
Drobnica tygodniowa
-
DST
57.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drobnica tygodniowa
-
DST
47.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bąkowa Góra, Majkowice
-
DST
63.00km
-
Teren
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dworek w Bąkowej Górze © anwi
Znowu z Grześkiem i z Jurkiem. Grzesiek zawiózł nas do Przedborza. Tam zostawiliśmy samochód i rowerami udaliśmy się do Bąkowej Góry. Jest tam bardzo ładny dworek szlachecki i ruiny zamku.
Łąka przed dworkiem pełna kwiatów. Początkowo brak było tylko słońca do pełni szczęścia. Potem i ono nam sprzyjało.
Zamek, a może raczej dwór obronny, jest częściowo zrekonstruowany.
Na murach zamku umieszczono siedzącą figurę. Co to za postać? Kto jest autorem rzeźby? Nie wiem.
W pobliżu ruiny kolejnego dworu obronnego. To Majkowice.
Nieźle zachowała się baszta narożna.
Jak widać zbudowano ją na planie pięciokąta.
Spojrzenie z wnętrza baszty.
Teraz zamieszkały tu bociany :)
Z Majkowic ruszyliśmy dalej na północ szukając możliwości przeprawy na drugi brzeg. Dotarliśmy do miejscowości Przewóz, gdzie most był całkiem zniszczony, a miejscowi odradzili nam korzystanie z przeprawy barką. Wróciliśmy więc do Stobnicy i tam odnaleźliśmy kładkę. Była ona jednak w tak złym stanie, że gdyby nie to, że Grzegorz przeniósł mój rower, nie odważyłabym się przejść po niej.
Kolejny dwór - w Skotnikach.
Obok dworu stare lipy i kasztanowce, a także pasące się krowy i kury tworzą sielski klimat.
Jest tutaj także stary, modrzewiowy kościółek.
Ze Skotnik pojechaliśmy już prosto do Przedborza zatrzymując się jedynie w miejscowości Taras, żeby obejrzeć kąpielisko nad Pilicą.
Kategoria wycieczka rowerowa
Dangerous
-
DST
58.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zawilce wielkokwiatowe. "Odkryłam" je przed rokiem w kamieniołomie Prędziszów.
Uwiodły mnie od razu, jednak to nie ja stałam się ich ofiarą. Jak zwykle padło na Krzarę. Przed dwoma tygodniami złamał kostkę nogi wyszukując je w kamieniołomie w trudno dostępnych miejscach. Czy to piękno bywa niebezpieczne, czy niebezpieczeństwo bywa piękne? Zawiła jest natura zawilców.
Teraz kwitną już w łatwo dostępnych miejscach i w kamieniołomie i w Olsztynie.
Wracając dostrzegłam rozkwitające konwalie.
Niewiniątka?
Dzień Flagi
-
DST
80.00km
-
Teren
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybraliśmy się z Grześkiem i z Jurkiem do Przedborskiego Parku Krajobrazowego. Jak każda wycieczka z Grześkiem i ta obfitowała w atrakcje turystyczne. Nie będę jednak opisywała ich wszystkich. Niech Ci, którzy zechcą się tu wybrać mają co odkrywać ;)
Dla mnie z pewnością największą atrakcją była Góra Chełmo ze wspaniałymi kamieniołomami piaskowca.
Zachwycił mnie także dworek w Sokolej Górze, otoczony pięknym parkiem z uroczą aleją kasztanowców.
Z alei widać starą lodownię.
W Przedborzu dokonaliśmy "odkrycia" (jak dla mnie). Otóż dowiedzieliśmy się, że są tam ruiny zamku kazimierzowskiego.
No, może niezbyt okazałe, ale są!
Kolejny gwóźdź programu - ruiny zboru ariańskiego w Łapczynej Woli.
Po drodze piękne widoki, pogoda cudna, świeża wiosenna zieleń, zastanawiało mnie tylko skąd mi się przyplątał ból głowy (pewnie starość- myślałam). Rzecz się wyjaśniła nazajutrz, gdy poszłam do pracy, otóż okazało się, że jestem biało-czerwona, a dokładniej czoło mam w połowie białe a w połowie spieczone na raczka. Może jednak powinnam częściej patrzeć w lustro?