Poszukiwania przebiśniegów ciąg dalszy
-
DST
44.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów kierowałam się informacją z internetu, tym raz był to opis rezerwatu Zielona Góra. Otóż wyczytałam, że rosną tam przebiśniegi. Co prawda nigdy ich tam nie spotkałam, ale trzeba było sprawdzić. Nachodziłam się niemało. To z jednej strony, to z drugiej, to z trzeciej. Kicha nic, zero. Niech mi nikt nie mówi, że są tam jeszcze strony: czwarta, piąta i szósta. Nie ma. Przebiśniegów też nie ma i już.
Była jednak nagroda pocieszenia w postaci pierwszej tegorocznej przylaszczki i jej młodziutkich siostrzyczek.
To lubię.
Potem jeszcze do Olsztyna na lody i powrót, cały czas w pięknej wiosennej aurze.
Kategoria wycieczka rowerowa
No i są
-
DST
78.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Forum Jurajskiego dowiedziałam się, że przebiśniegi już są, kwitną w Złotym Potoku koło źródełek. Zdawałoby się, że lokalizacja oczywista a jednak nie tak łatwo było je znaleźć. Po dłuższym krążeniu udało się, są. Płatki jeszcze stulone, może ze względu na brak słońca. Liczyłam na ładniejszą pogodę. Było szaro i dość zimny, silny wiatr. Ważne, że cel osiągnięty i poznałam kolejne miejsce, które wiosną pewnie jeszcze nie raz będę odwiedzała.
Kategoria wycieczka rowerowa
Cisza cieszy
-
DST
58.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takiej ciszy nie ma w mieście. Nie rozprasza jej szum traw ani odgłosy ptaków. Można ją znaleźć np nad jeziorem w Jeziorze. Oboje z Krzyśkiem lubimy to miejsce. Wybraliśmy się w poniedziałek bo oboje mieliśmy czas a prognozy na ten dzień były rewelacyjne.
Rzeczywiście, pogoda piękna lecz tafla jeziora wciąż skuta lodem.
W Blachowni jak zwykle sporo kaczek i łabędzie. Niestety znów ubyło drzew nad jeziorem.
Młode listki na gałęziach już startują.
Kategoria wycieczka rowerowa
Inspekcja przebiśniegowa
-
DST
79.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wraz z inspektorem krzarą wybraliśmy się do Ostrężnika sprawdzić, czy przebiśniegi już się przebijają. Niestety, jeszcze nie kwitną ani nawet łebków nie powystawiały. Za to wycieczka fajna, dystans jak na moją kiepską ostatnio kondycję i wciąż niezbyt łatwe warunki pogodowe bardzo dobry.
Kategoria wycieczka rowerowa
Siedem sarenek
-
DST
9.00km
-
Aktywność Nordic Walking
Wiadomo - siedem sarenek przebiegnie ci drogę to szczęście masz jak w banku. Tylko, że te dzisiejsze banki... Szkoda gadać.
Tak czy inaczej to miłe spotkanie, zwłaszcza w tak pięknej scenerii jak okolice Ostrężnika i Złotego Potoku. Śniegu niewiele, z wierzchu zmrożony, mienił się w słońcu jak brokat. Trudno się chodzi po takim śniegu. W jednym miejscu noga się zapada w innym nie. Nie wiadomo, jak kroki stawiać. Za wiele kilometrów nie wyszło, ale nie o kilometry mi chodzi.
Kolejny udany wypad z Grześkiem i z Romkiem.
Diabelskie Mosty © anwi
Kategoria zamiast roweru
Skały Rzędkowickie i Podlesickie
-
DST
9.50km
-
Aktywność Nordic Walking
Kolejna piesza wycieczka z Grześkiem. Do auta zapakowała się również "wesoła gromadka", czyli Jurek i Romek. Samochodem dojechaliśmy do Rzędkowic, skąd pieszo w stronę Góry Sulmów. Po drodze podejścia pod Okiennik, Aptekę , Bibliotekę, niektóre ścieżki ukryte pod śniegiem niełatwo było odnaleźć. Dystans niewielki ale dla mnie wystarczył, żeby się zmęczyć.
Skała Wysoka w Rzędkowicach © anwi
Skały Rzędkowickie © anwi
Drzewo obok Okiennika Rzędkowickiego © anwi
Okiennik Rzędkowicki © anwi
Skały na Górze Sulmów © anwi
Turnia Motocyklistów © anwi
Powrót do Rzędkowic © anwi
Kategoria zamiast roweru
Znowu kijki
-
DST
8.00km
-
Aktywność Nordic Walking
Z Grześkiem w Sokolich Górach. zahaczyliśmy o jaskinie: Komarową i Olsztyńską licząc na efektowne sople. Z soplami słabo, za to pogoda super!
Kategoria zamiast roweru
Sen Nocy Letniej zimą
-
DST
12.00km
-
Aktywność Nordic Walking
Podobnie jak w niedzielę Złoty Potok z Ulą i Grześkiem, jednak tym razem do towarzystwa dołączyła Agata a i dystans był nieco dłuższy, jakieś 12 km marszu z kijkami.
Staw Sen Nocy Letniej w Złotym Potoku © anwi
Kategoria zamiast roweru
Obudzić w sobie lwa
-
DST
10.00km
-
Aktywność Nordic Walking
albo choćby małego koteczka. Tego bym chciała w nowym roku. Po śniegu i lodzie już nie pojeżdżę, to pewne. Może jednak biegówki w wersji light? A choćby tylko marsz z kijkami, jak dzisiaj. Niecałe 10km, nie ma czym się chwalić ale lepsze to, niż nic.
Chodziliśmy z Ulą i Grześkiem w Złotym Potoku, głównie w rezerwacie Parkowe. Turystów jak na lekarstwo. Cisza, na śniegu przed nami tylko ślady zwierzęcych łapek. Lekki mrozik, odrobina słońca.
Kategoria zamiast roweru
Godnie i pogodnie
-
DST
40.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak właśnie z Krzyśkiem zaczęliśmy ten rok. Godnie - bo na rowerach. Pogodnie bo o -
- tak było. Pogoda - żyleta.
Jedynie nieco szronu i sople w zacienionych miejscach przypominały, że to jednak zima.
Szczęśliwego Nowego Roku życzę znajomym i nieznajomym, wszystkim, którzy tu zaglądają.
Kategoria wycieczka rowerowa