anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka rowerowa

Dystans całkowity:66776.95 km (w terenie 2851.00 km; 4.27%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1108
Średnio na aktywność:60.27 km
Więcej statystyk

Jeziora Turawskie, dzień pierwszy

  • DST 82.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 września 2016 | dodano: 06.09.2016


Dynie i słoneczniki

Zaczynają się jesienne klimaty lecz wciąż jest ciepło i pogodnie, trzeba z tego korzystać.
Po raz kolejny do Lublińca pociągiem za trzy złocisze. Tym razem z Krzyśkiem i na dwa dni. Nieoceniony Grzesiek pożyczył nam stosowną mapę, dzięki której mogliśmy wybierać fajne, spokojne dróżki i ciekawe miejsca do zwiedzania. Z Lublińca wyruszyliśmy Szlakiem Powstańców Śląskich, zatrzymując się w Lubecku, Łagiewnikach, Gwoździanach i w Działoszynie. Po drodze podziwiałam piękne aleje często ocienione potężnymi dębami. Bardzo to lubię, jednak tereny te znam lepiej niż dalsze więc pominę je w opisie wycieczki. 

Zębowice, staw i kościół
Zębowice, staw i kościół © anwi

Dalej przez Szemrowice, Zębowice z kompletnie zrujnowanym dworem i Radawie z pięknie usytuowaną wśród brzozowego zagajnika i bardzo nietypową maryjną drogą krzyżową.

Jedna ze stacji drogi krzyżowej w Radawiu
Jedna ze stacji drogi krzyżowej w Radawiu © anwi

W Zakrzewie Turawskim najpierw zatrzymała nas charakterystyczna dla tych stron kaplica wieżowa z dzwonem, który jeszcze nie tak dawno dzwonił co dzień o 12 na Anioł Pański.

Kapliczka wieżowa w Radawie
Kapliczka wieżowa w Radawiu © anwi

Potem wjechaliśmy w ulicę Kościelną z interesującą zabudową typu frankońskiego.

Domy typu frankońskiego w Zakrzowie

Ulica ta zwana jest przez miejscowych Siedlung, gdyż wybudowana została dla przesiedleńców z terenów przeznaczonych na zbiornik retencyjny zwany teraz Jeziorem Turawskim Dużym a kiedyś Hitlersee (brrr!).
Na końcu ulicy piękny drewniany kościółek z XVIII w.

Kościół Świętych Piotra i Pawła w Zakrzowie Turawskim
Kościół Świętych Piotra i Pawła w Zakrzowie Turawskim © anwi

Nadeszła pora na ciepły posiłek i poszukiwanie kwatery. W Dylakach zjedliśmy smaczne pierogi a kwaterę bardzo przyjemną i niedrogą znaleźliśmy dopiero w Kotórzu Wielkim.

Nad Jeziorem Turawskim
Nad Jeziorem Turawskim © anwi



Kategoria wycieczka rowerowa

Troszkę lasu do zjedzenia

  • DST 43.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 sierpnia 2016 | dodano: 30.08.2016

Borówki

Nabrałam chęci na konfiturę z borówek wybrałam się więc do lasu. Muszę przyznać, że jeszcze nigdy borówek nie zbierałam, choć bardzo je lubię. Uzbierałam pełną puszkę, tak jak zamierzałam lecz zajęło mi to bardzo dużo czasu. Trzeba znać miejsca, wiedzieć kiedy zbierać, podobnie jak to jest z grzybami. Mam nadzieję, że w przyszłym roku moje zbiory będą obfitsze.

Troszkę lasu do zjedzenia


Kategoria wycieczka rowerowa

Złoty Potok

  • DST 73.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 sierpnia 2016 | dodano: 28.08.2016


Dzień upalny, wybieram więc raczej drogi leśne, ocienione.  W Złotym Potoku tłumy ludzi, zwłaszcza nad Amerykanem. Aleja Klonowa coraz bardziej "szczerbata", zeszpecona bliskim sąsiedztwem olbrzymiego boiska. Szlaki rowerowe łatane jakimś paskudnym żużlem wielkopiecowym, czy czymś takim. Nie dość, że szpetne to jeszcze nie da się po tym jechać. Ta piękna miejscowość zasługuje na lepszego gospodarza.

Aleja Klonowa w Złotym Potoku
Aleja Klonowa w Złotym Potoku © anwi

Purchaweczki
Purchaweczki © anwi

Owoce psianki słodkogórz
Owoce psianki słodkogórz © anwi

Na czarnym szlaku
Na czarnym szlaku © anwi

W okolicach Gór Sokolich
W okolicach Gór Sokolich © anwi

Uciekający zaskroniec
Uciekający zaskroniec © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Olsztyn i masa krytyczna

  • DST 56.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 sierpnia 2016 | dodano: 26.08.2016

Biakło, Olsztyn
Biakło, Olsztyn © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Na grzyby

  • DST 43.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 sierpnia 2016 | dodano: 24.08.2016


Podgrzybek pod sosną


Same podgrzybki. Wieczorem duszonka u Krzyśka.


Kategoria wycieczka rowerowa

Miodzio

  • DST 61.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 sierpnia 2016 | dodano: 20.08.2016


Miody z żareckiej pasieki


Dowiedziałam się, że dziś w Alei Lipowej w Choroniu ma się odbyć impreza pod nazwą "Chorońskie Prażuchy i Święto Miodu".
Już od dłuższego czasu miałam chęć kupić dobry miód od pszczelarza a że Choroń to piękna jurajska miejscowość i leży niedaleko pozostało tylko wsiąść na rower i w drogę. Na miejscu okazało się, że jestem trochę za wcześnie, pojeździłam więc po okolicy i po raz drugi natrafiłam na Aleję Lipową, tym razem z innej strony. Jedno stoisko z miodem już było otwarte. Wyglądało dość sympatycznie więc zdecydowałam się na zakup i zrezygnowałam z oczekiwania na zapowiadane specjały takie jak: prażuchy, cimorajdy, kućmoki i inne.
Miód jest pyszny :)

Pasieka w Dębowcu
Pasieka w Dębowcu © anwi

Aleja Lipowa w Choroniu
Aleja Lipowa w Choroniu © anwi

Wapiennik w Choroniu
Wapiennik w Choroniu © anwi

Kapliczka i wieża obserwacyjna
Kapliczka i wieża obserwacyjna © anwi

Przystań na Zalewie Porajskim
Przystań na Zalewie Porajskim © anwi

Stoisko z miodami
Stoisko z miodami © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Z Ulą, Agatą i Grześkiem

  • DST 64.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 sierpnia 2016 | dodano: 18.08.2016

Grześkowymi ścieżkami między Częstochową i Kochanowicami, żeby znów wykorzystać w drodze powrotnej promocyjną ofertę Kolei Śląskich na trasie Częstochowa - Lubliniec.

Chatka myśliwska koło Cieszowej
Chatka myśliwska koło Cieszowej © anwi

Dąb nad stawem
Dąb nad stawem © anwi

Stary dąb
Stary dąb © anwi

Różowy kwiatek
Dziko rosnący groszek pachnący © anwi

Staw koło Cieszowej
Staw koło Cieszowej © anwi

Cielak rasy Highland Cattle
Cielak rasy Highland Cattle © anwi

Krowy szkockie
Krowy szkockie © anwi

Ścieżka wzdłuż stawu
Ścieżka wzdłuż stawu © anwi

Uroczysko Brzoza
Uroczysko Brzoza © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Dzień z Tymoteuszką i Amigą

  • DST 65.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 | dodano: 15.08.2016

Tymoteuszka i Amiga
Tymoteuszka i Amiga © anwi

Oni tacy są rzeczywiście - serdeczni, uśmiechnięci, weseli.
Starałam się pokazać im to i owo w okolicy. Najpierw pojechaliśmy na cmentarz żydowski w Częstochowie, potem (z małymi przygodami) do Mstowa-Wancerzowa. Stodoły, klasztor, Skała Miłości. Amiga postawił nam wspaniałe pizze, które widać na zdjęciu. Stamtąd na Przeprośną Górkę. Drogę krzyżową objechaliśmy na rowerach, Stamtąd na czerwony szlak rowerowy i do Jaskini w Zielonej Górze. Jeszcze co-nieco Gór Towarnych i powrót, ja - do domu, oni - na kwaterę.


Kategoria wycieczka rowerowa

Z KKTA, z Tymoteuszką, z Amigą i z Piotrem

  • DST 77.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 sierpnia 2016 | dodano: 14.08.2016


Tymoteuszka przed kościołem w Cieszowej

Tymoteuszka przed kościołem w Cieszowej © anwi

Krzysztof z KKTA zaproponował wyjazd rowerowy, którego głównym celem był maszt radiostacji gliwickiej. Oczywiście po drodze wiele innych atrakcji, jak to na wycieczkach Krzyśka. Jedynie wczesna godzina wyjazdu nieco mnie przerażała. Z kłopotu wybawił mnie Witek, który podwiózł mnie samochodem na początek trasy w Blachowni. W Herbach przyłączyli się do nas Tymoteuszka i Amiga, jednak jedynie na część trasy. Mam nadzieję, że jutro spędzę z nimi więcej czasu.
Potem dołączył Piotr, który poprowadził nas po dobrze sobie znanych terenach a do tego jeszcze zabawiał nas świetnie opowiadanymi kawałami.

Piotr opowiada śląskie dowcipy
Piotr opowiada śląskie dowcipy © anwi

Pokazał sporo rzeczy nowych dla mnie :
Zaniedbany pałac w Miedarach
Zaniedbany pałac w Miedarach © anwi

Restauracja pod platanami w Wilkowicach
Restauracja pod platanami w Wilkowicach © anwi
Byłam tu już kiedyś, ale widziałam tylko zrujnowany pałac i zabudowania gospodarcze. Nie wiedziałam, że powstaje tu ciekawy i ładny obiekt.

Kompletnym zaskoczeniem okazała się Szałsza. Zwłaszcza zabudowania stadniny zagospodarowane w wielce oryginalny sposób:

Ozdoby w budynku stadniny
Ozdoby w budynku stadniny © anwi

Ktoś tu ma pasję murarską
Ktoś tu ma pasję murarską © anwi

Kredens
Kredens © anwi

Schody, murki
Schody, murki © anwi

Pałace, zamki na tle starych zabudowań
Pałace, zamki na tle starych zabudowań © anwi

Pałac w Szałszy
To już prawdziwy pałac w Szałszy.
Własność prywatna, fotkę można cyknąć zza bramy.

Drewniany kościół w Szałszy
Drewniany kościół w Szałszy © anwi

A to, rzecz jasna, nasz główny cel:

Maszt radiostacji gliwickiej
Maszt radiostacji gliwickiej © anwi

Tutaj pożegnałam się z miłymi towarzyszami i pojechałam na pociąg.


Kategoria wycieczka rowerowa

Z Krzyśkiem i Grześkiem

  • DST 110.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 sierpnia 2016 | dodano: 08.08.2016

Czyli pełnia szczęścia.
Udało mi się Krzyśka oderwać od wokółorbitowych zajęć i namówić go na wycieczkę. Zamierzaliśmy wykorzystać promocyjne ceny Kolei Śląskich na linii Częstochowa - Lubliniec i z Lublińca zrobić trasę do Ozimka i Jeziora Turawskiego. W pociągu spotkaliśmy Grześka, który wybierał się w nieco innym kierunku. Zmieniliśmy więc plany i ruszyliśmy razem z nim przyjemną drogą do Potępy. W Potępie bardzo ciekawa kaplica.

Kaplica Grobu Chrystusa w Potępie
Kaplica Grobu Chrystusa w Potępie © anwi

Głowica drewnianej kolumny
Głowica drewnianej kolumny © anwi

Tutaj rozstaliśmy się z Grześkiem i skierowaliśmy się na Krupski Młyn.

Wiszący most w Krupskim Młynie
Wiszący most w Krupskim Młynie © anwi

Z Krupskiego Młyna ruszyliśmy w stronę Ozimka, jednak po drodze zatrzymała nas Kielcza.

Kościół w Kielczy
Kościół, cmentarz i stara chata w Kielczy © anwi

Muzeum Wsi Opolskiej w Kielczy
Muzeum Wsi Opolskiej w Kielczy © anwi

Jeszcze nieco kręcenia po okolicy w poszukiwaniu młynów: Bąbelka i Thiel. Udało się znaleźć ten drugi.

Młyn Thiel, obok przystań kajakowa
Młyn Thiel, obok przystań kajakowa © anwi

Kajaki na Małej Panwi
Kajaki na Małej Panwi © anwi

Jeździliśmy trochę wzdłuż Małej Panwi, trochę wzdłuż kanału hutniczego.

Zameczek myśliwski w Kątach

W Kątach obowiązkowy postój przy zameczku myśliwskim. Tutaj zaczęłam się obawiać, czy uda się zrealizować pierwotne zamierzenie i zdążyć na pociąg. Krzysiek pewnie dałby radę, gorzej ze mną. Dojechaliśmy jeszcze do Ozimka i zdecydowaliśmy się na powrót. Cóż, Jezioro Turawskie poczeka na inną okazję.

Na koniec taka oto ciekawostka z przydrożnego drzewa:

Ćma (dwie ćmy?) i larwa
Ćma (dwie ćmy?) i gąsienica (poczwarka?) Chciałabym zrozumieć co tu się dzieje.
© anwi


Kategoria wycieczka rowerowa