zamiast roweru
Dystans całkowity: | 280.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 12.20 km |
Więcej statystyk |
Sen Nocy Letniej zimą
-
DST
12.00km
-
Aktywność Nordic Walking
Podobnie jak w niedzielę Złoty Potok z Ulą i Grześkiem, jednak tym razem do towarzystwa dołączyła Agata a i dystans był nieco dłuższy, jakieś 12 km marszu z kijkami.
Staw Sen Nocy Letniej w Złotym Potoku © anwi
Kategoria zamiast roweru
Obudzić w sobie lwa
-
DST
10.00km
-
Aktywność Nordic Walking
albo choćby małego koteczka. Tego bym chciała w nowym roku. Po śniegu i lodzie już nie pojeżdżę, to pewne. Może jednak biegówki w wersji light? A choćby tylko marsz z kijkami, jak dzisiaj. Niecałe 10km, nie ma czym się chwalić ale lepsze to, niż nic.
Chodziliśmy z Ulą i Grześkiem w Złotym Potoku, głównie w rezerwacie Parkowe. Turystów jak na lekarstwo. Cisza, na śniegu przed nami tylko ślady zwierzęcych łapek. Lekki mrozik, odrobina słońca.
Kategoria zamiast roweru
Racławka i okolice pieszo
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka z Ulą, Grześkiem i Przemkiem.
Najpierw był kościół w Racławicach. Drewniany, z wieloma zabytkami.
Mieliśmy szczęście, bo był otwarty.
Następny kościółek drewniany w Paczółtowicach już widziałam, szlakiem wzdłuż Racławki też jeździłam, za każdym razem jednak mnie urzeka.
Z Doliny Racławki udaliśmy się do Radwanowic.
Trafiliśmy na klimatyczną ścieżkę ocienioną wierzbami.
Po drobnych przygodach związanych z przeprawą przez strumień dotarliśmy do Wąwozu Stradlina.
Tutaj nie byłam do tej pory.
Dzień udany, ciekawy, pogoda piękna..
Kategoria zamiast roweru
KKTA nie boi się deszczu
-
DST
14.00km
-
Aktywność Chodzenie
Krzara namówił mnie na wyjazd z KKTA w Góry Sowie. Chodzenie po górach to nie moja bajka, lecz czasem warto coś odmienić. Proponowane były dwie trasy, o długości 24 i 14 km, wybrałam krótszą.
Widoki ładne, Sowie Góry pełne tajemnic i obiektów godnych zainteresownia, a przy tym świetne na rower. Trzeba będzie powrócić tu z rowerami na kilka dni.
Dzisiejszy dzień od początku do końca deszczowy. Pomimo złej pogody stawiło się 65 piechurów z Blachowni, Częstochowy, Gaszyna i nie tylko. Krzysiek z KKTA i ksiądz Jacek z Gaszyna mają moc przyciągania ludzi.
Kategoria zamiast roweru
Znowu "zamiast"
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zamiast roweru - spacer w okolicach Ostrężnika. Śnieg gdzieniegdzie się stopił, gdzieniegdzie zalega, dopadało trochę świeżego. Brak słońca, ołowiane niebo, skały ciemne, bo zawilgocone po niedawnej odwilży.
Kategoria zamiast roweru
Pieszo w okolicach Olsztyna
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio jeżdżę mało. Śnieg i mróz sprawiają, że codzienne dojazdy do pracy są dla mnie wystarczającym wyzwaniem. Słońca niewiele, jeśli się pojawia, to siedzę w pracy, nadchodzi weekend - niebo ciemnoszare. Nic się nie chce.
Tym razem jednak nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Grześka, żeby go namówić na jakąś wycieczkę. Zaproponował kamieniołom Kielniki i skałki: Dziewica, Szafa, Biakło. Czemu nie?
Kategoria zamiast roweru
Szukając żywca
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie, nie, nie. Nie tego żywca.
Ani tego, ani tamtego.
Nie mam na myśli napoju, nie mam na myśli miasta, nie chodzi mi o zwierzę...
Tym razem udałam się ze znajomymi na pieszą wycieczkę w okolice Ostrężnika i Czatachowy. Wszędzie dużo przylaszczek i zawilców, jednak większość z nich wciąż ma stulone płatki.
Pilnie patrzę pod nogi. To fiołki.
Złoć żółta.
To miodunka, o ile się nie mylę.
Idziemy dalej.
Drzewa gołe, gdzieniegdzie tylko maleńkie listki lub bazie, ale słońce sprawia, że jest pięknie.
Na górze Bukowie żółcą się drobne roślinki. Berberys wąskolistny.
Przechodzimy koło pustelni w Czatachowie. Ciekawy napis na krzyżu.
Idziemy na przełaj, wśród skał. W takich miejscach jest szansa, że znajdę to, czego szukam.
To kokorycz pełna. Ciekawa, o nietypowej urodzie.
Czasem listki wydają się ładniejsze od kwiatów.
No i jest. Żywiec dziewięciolistny.
Przed tygodniem spotkałam te rośliny w Górach Sokolich i długo nie mogłam znaleźć nazwy. Przeszukałam internet, książki, rozpytywałam się wśród znajomych i nic. Wreszcie wpadłam na pomysł, żeby zadać pytanie na Jurajskim Forum Dyskusyjnym i to był strzał w dziesiątkę. Odpowiedź miałam w kilka minut. Naprawdę świetna strona, warta polecenia.
Kategoria zamiast roweru
W Biskupicach na biegówkach
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria zamiast roweru
Biegówki w Biskupicach
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ubiegły rok zaczynałam na rowerze. No i rowerowo był bogaty. Dużo udanych wycieczek. Mój najdłuższy dystans dzienny (ponad 300km), dystans roczny 10 000 z hakiem. Było dobrze. Lepiej już nie będzie. Przynajmniej jeśli chodzi o liczby. Moje siły maleją, ale też nie chcę już gonić za liczbami. To ogranicza. Miałam w tym frajdę, przyznaję, lecz starczy.
Ten rok zaczynam na biegówkach. Co mi przyniesie? Chciałabym żeby był bogaty turystycznie. Czy to się uda? Nie będzie łatwo, bo teren wokół Częstochowy mam już zjeżdżony, a na dalsze wyprawy wolałabym wybierać się w towarzystwie, więc nie zależy to tylko ode mnie. Jednak jestem dobrej myśli - with a little help from my friends...
Kategoria zamiast roweru
Sylwester w Biskupicach
-
Aktywność Jazda na rowerze
Grupka narciarzy biegowych z klubu "Ratrak" wymyśliła Sylwestra na biegówkach. Ponieważ Krzara należy do grona tych zapaleńców to i ja się na to załapałam.
Było bardziej wesoło niż sportowo, ale wrażenia z nocnej jazdy na nartach nie do zapomnienia.
Pora na życzenia. Kochani rowerzyści, Ci z bikestatsu , z Forum Rowerowego, z KKTA, wszyscy którzy tu zaglądacie oby nadchodzący rok obfitował w same dobre, piękne i wspaniałe chwile, czy to na rowerze, czy poza nim niechaj szczęście Wam sprzyja!
Kategoria zamiast roweru