Maj, 2010
Dystans całkowity: | 1120.20 km (w terenie 102.00 km; 9.11%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 41.49 km |
Więcej statystyk |
Do i z pracy
-
DST
7.50km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj zapewne spadło ciśnienie, ale czy musiało spaść akurat na moją głowę?
O dziewiątej zachciało mi się spać i to tak przemożnie, że odpuściłam sobie planowane pranko i odpłynęłam w niebyt. Rano obudził mnie budzik, lecz ciężko było przemóc się i wstać z łóżka. Przebrzydłe odgłosy ulewy nie zachęcały do podniesienia powiek. W końcu zmobilizowałam się i, jak zwykle na dobry początek dnia, podeszłam do komputera. Znów zdjęcia podtopionych domów i zalanych pól, przygnębiające. Dla poprawy nastroju wchodzę na swojego bloga, są nowe komentarze :), już chcę odpisać - bach, nie ma prądu. Pora do pracy, przestałam już oczekiwać czegoś dobrego od tak rozpoczętego dnia, gdy naraz patrzę przez okno i oczom nie wierzę - nie pada! Powrót z pracy też był w miarę suchy. Po wejściu do domu okazało się, że i światło jest i komputer działa, wypadałoby więc odpowiedzieć na miłe komentarze, co niniejszym czynię, zgodnie z zasłyszaną zasadą im krótszy dystans tym dłuższy komentarz.
Mowa była o wspólnym rowerowaniu. Ja zaczynałam jeździć sama. Szukałam oczywiście towarzystwa wśród znajomych jednak bez powodzenia. Pewnego dnia przeczytałam w gazecie zaproszenie na wycieczkę organizowaną przez pana Andrzeja Siwińskiego. I to był koniec moich poszukiwań i początek wielu ciekawych, rowerowych znajomości. Pan Andrzej Siwiński to pasjonat, który potrafił zaplanować i przeprowadzić ponad 200 interesujących i świetnie przygotowanych wycieczek po okolicach Częstochowy. Każda z nich była inna i na każdej można było wiele dowiedzieć się o zwiedzanym terenie. Ja przejechałam razem z nim niezbyt wiele spośród tych wszystkich tras, jednak wszystkie wyjazdy wspominam bardzo dobrze. Poznałam też dzięki niemu grupkę osób z którymi odbyłam trochę dalszych, w tym kilkudniowych wyjazdów. Także na tych wycieczkach poznałam osoby działające teraz w ramach Lokalnej Grupy Działania "Zielony Wierzchołek Śląska" - to inicjatywa urzędnicza lecz w jakiejś mierze oparta na przyjaźniach wywodzących się ze wspólnie odbytych wycieczek. Także dzięki panu Siwińskiemu dowiedziałam się o istnieniu KKTA, z którym odbyłam wycieczkę w ubiegłą sobotę. O istnieniu Częstochowskiego Forum Rowerowego też dowiedziałam się na wycieczce pana Siwińskiego. I tak dalej, i tak dalej. Jeden człowiek, który, nie tylko dla mnie, bo i dla wielu innych osób, otworzył drzwi do miejscowego , rowerowego światka. Człowiek w poważnym wieku, ani wpływowy, ani bogaty lecz potrafiący skupić wokół siebie i młodych i starych, i bogatych i biednych, i wykształconych i całkiem prostych, ale zarażonych jedną, rowerową pasją.
Kategoria po mieście
Aromatycznie
-
DST
142.00km
-
Teren
40.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower wsiadłam wcześnie rano, żeby na ósmą być w Pludrach, skąd zaczynała się wycieczka rowerowa poprowadzona przez KKTA. Pierwszy przystanek był w Bzinicach, na cmentarzu ewangelickim, gdzie znajduje się grób Karolinki, bohaterki popularnej piosenki.
Opowieści o romantycznej miłości Karliczka i Karolinki towarzyszył intensywny zapach konwalii.
Z Bzinic ruszyliśmy do Gwoździan. Kościół w Gwoździanach jest stary, przeniesiony na to miejsce z Kościeliska, jednak wnętrze wykończone stosunkowo niedawno, mocno pachnie drewnem. Pięknie utrzymane rośliny wokół kościoła dodają słodyczy temu zapachowi.
W Ciasnej kościół jest nowoczesny, jednak pozostałości po poprzednim, spalonym kościółku są pieczołowicie przechowywane.
Przerwa na posiłek w uroczysku "Brzoza".
Rudy żelaza nadają czerwoną barwę strumykowi.
Wokół jeziora w Jeziorze unosił się intensywny zapach kwitnącego bagna.
Wszędzie po drodze wybujała po deszczach roślinność i kwitnące kwiaty roztaczały niezwykle silną, odurzającą woń.
Kategoria wycieczka rowerowa
Dookoła gminy Krzepice
-
DST
112.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tę wycieczkę zorganizowała Lokalna Grupa Działania "Zielony wierzchołek Śląska". Odbędzie się jeszcze kolejnych siedem wycieczek z tego cyklu po gminach powiatu kłobuckiego. Teren dla mnie już przejeżdżony, ale może coś nowego jeszcze zobaczę. Wybraliśmy się więc z Krzyśkiem do Krzepic.
W pobliżu Krzepic utworzono Wzgórze 8 błogosławieństw z figurą Chrystusa w centrum.
Grupa rowerzystów przejeżdża brzegiem Liswarty.
Ciekawy most: kanał nawadniający przeprowadzony ponad rzeką.
Tutaj grasują bobry.
A to nietypowa figura Chrystusa w Podłężu Królewskim.
Zwiedzamy kościół w Krzepicach.
Detal z krzepickiego kościoła.
Do Sygontki na pstrąga
-
DST
84.00km
-
Teren
5.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Polska biega. Krzysiek też pobiegł. W Olsztynie. Ja dojechałam tam porobić zdjęcia, po czym razem ruszyliśmy do Sygontki na pstrąga.
W Sygontce kamieniołom przystrojony kwiatami, jak to wypada na wiosnę.
Nawet słońce nam dopisało, wbrew całotygodniowemu ponuractwu.
Źródełko w Sygontce.
Pierwiosnkowa górka.
Kategoria wycieczka rowerowa