Kacwin - dzień trzeci
-
DST
54.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś trasa wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Podjazd od strony Sromowców z pięknymi widokami na Tatry.
Zjazd w Czorsztynie masakryczny. Przystaję, żeby się nie zabić i pooglądać widoczny stąd zalew, Niedzicę i Tatry.
To już czorsztyński zamek.
Ruina w stanie naturalnym lecz dostosowana do bezpiecznego zwiedzania.
Mury przy tarasie widokowym.
Znów patrzę na odległe Tatry.
W dole migoce w słońcu powierzchnia jeziora.
W Czorsztynie przegapiłam skręt na Kluszkowce i pojechałam przez Krośnice nadkładając niepotrzebnie drogi ruchliwą, męczącą drogą 969.
Widoczek z trasy. Pogoda zaczyna się psuć.
W Dębnie znów zajrzałam do niefotografowalnego kościółka i zawróciłam drugim brzegiem jeziora. Na zdjęciu ujście Białki.
W drodze zjechałam do Frydmana obejrzeć zabytkowy kasztel i kościół.
Bardziej jednak zainteresowała mnie ciekawie zdobiona chata.
Okno obramowane kaflami.
Narożnik chaty.
Jeszcze Niedzica, zamykam okrążenie i wracam do Kacwina.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Widoki cudne :)
Nie chciało nam się wtedy walczyć z tym podjazdem z zamku w Czorsztynie:)