Lipa, Niesytno, zagubiona szubienica
-
DST
82.00km
-
Teren
15.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Moja kwatera znajdowała się w pobliżu rezerwatu Lipa. Nie można było więc tam nie zajrzeć. To teren, gdzie m.in. występują salamandry. Najłatwiej dostrzec je po deszczu. Cóż, deszcz mnie omijał :)
Z wąwozu wyjechałam przy stawach. Dalej ruszyłam lasami do Muchowa i dopiero stamtąd asfaltem na Wojcieszów.
Z Wojcieszowa także asfaltem na zamek Niesytno.
Ruiny toną w krwawnikach. Powiedziałabym, że są zakrwawniczone.
Obok zamku wspaniała stara lipa.
Wracałam też przez Wojcieszów, gdyż chciałam tu zwiedzić ruiny zamku i szubienicy. Ruiny zamku znalazłam, okazały się niezbyt ciekawe. Do ruin szubienicy niestety nie dotarłam. Prowadzi tam jakaś ścieżka wśród łąk. Najpierw zgubiłam drogę, trochę błądziłam, później zniechęcili mnie miejscowi ludzie mówiąc, że teraz tam nie chodzą bo jest dużo żmij.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Szkoda, że salamandry nie dały się zobaczyć, ale miło, że pogodę miałaś "niesalamandrową" :)
Lipa w Niesytnie rzeczywiście imponująca! A zakrwawniczone ruiny... :D
Też pan Cię oprowadzał?