anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Mały lisek, Wampirek, bocian z kretem w dziobie i ruliki

  • DST 84.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 czerwca 2018 | dodano: 14.06.2018


Dużo było wrażeń. Najpierw lisek - na środku pożarówki leżący jak na plaży, dopiero po chwili pobiegł do lasu. Szkoda, że aparat miałam schowany, maluch był słodki. Mam nadzieję, że jego mama go odnajdzie. Potem niewielki bociek z dużym kretem w dziobie. Tak był zajęty zdobyczą, że zbytnio się nie śpieszył, jednak i tu fotki nie zdążyłam zrobić. Szkoda.
Na Wampirku byłam niedawno, jednak dziś wybrałam się tam z Krzyśkiem, żeby jemu pokazać to miejsce i samej bliżej je poznać a jest ono cudne i bardzo jurajskie - skały, rozpadliny, stare buki - dzika przyroda.

Schronisko na Wampirku

Skalne schronisko

Wśród skałek


Na koniec coś, czego dotąd nie spotkałam, różowe kuleczki na butwiejącym drewnie:

Różowe kuleczki na martwym drewnie

Rulik nadrzewny


Rulik nadrzewny.


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
anwi
| 17:44 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Też tak myślę Tymoteuszko. Lubię przeglądać stare wpisy zwłaszcza, że z reguły są to bardzo przyjemne wspomnienia :)
Tymoteuszka
| 16:54 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Podsumowując. Pamięć z tego wszystkiego jest najlepsza :) Blogi, które piszemy także, uwieczniamy to, co w danej chwili ważne. Później możemy to sobie odtworzyć, przeglądając nasze archwia.
anwi
| 14:07 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Tak :) te wszystkie sarny, zające, bażanty, żurawie, dziki, ważki, motyle, żabki, jaszczurki...., które pouciekały sprzed obiektywu! Jednak gdzieś tam w pamięci je przechowujemy i czasem powracają jako miłe wspomnienie :)
nahtah
| 12:48 sobota, 16 czerwca 2018 | linkuj Trudno mieć aparat w pogotowiu a czasem takie ekscesy się dzieją, że aż żal ich utraty.;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa assal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]