Rzędkowice i okolice
-
DST
52.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krzysiek zawiózł nas oboje autem do Rzędkowic, skąd on pojechałł dalej do Huciska, gdzie rozpoczynał się prowadzony przez niego Rowerowy Rajd Lekarzy a ja ruszyłam rowerem na objazd okolicy w miejsca już mi znajome, które jednak bardzo lubię i lubię do nich wracać. Było sporo terenu, ale też sporo prowadzenia roweru więc odpuszczam wpisywanie terenu w statystyki. Pogoda rewelacyjna, prawdziwie letnia.
Na zamku Bąkowiec remont © anwi
Ścieżka za zamkiem © anwi
Skaly na Górze Zborów © anwi
Widok z Góry Zborów © anwi
Ścieżka na Górze Kołoczek © anwi
Skały na Górze Kołoczek © anwi
Skały Rzędkowickie © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
Urodziny Abovo
-
DST
140.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trzeba naprawdę kochać rower i Jurę, żeby na swoje urodziny wymyślić taką wycieczkę - z Częstochowy do Krakowa ok. 140 km w upale z wieloma podjazdami ale też z cudownymi widokami i bananem na twarzy. Świetnie było. Dziękuję za zaproszenie :)
W Rabsztynie © anwi
Białe skały, białe kwiatki i białe obłoki
-
DST
48.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
czyli kolejny wyjazd do Olsztyna
Rogownica porastająca skałę © anwi
Kwiatki rogownicy © anwi
Olsztyńskie skałki © anwi
Kwiatki rogownicy raz jeszcze © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
Źródła Elżbiety
-
DST
74.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krzara na podium © anwi
Najpierw samotnie do Złotego Potoku, gdzie Krzysiek startował w zawodach nordic walking, potem we dwójkę do Źródeł Elżbiety i do domu.
Źródła Elżbiety © anwi
Jedno ze źródeł © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
Ciechocinek i okolice
-
DST
43.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jedna z ciechocińskich tężni © anwi
Stara warzelnia soli w Ciechocinku © anwi
Tego dnia Grzesiek jeździł z Ulą a ja zwiedzałam Ciechocinek, o którym dotąd niewiele wiedziałam i trochę okolicy, żeby jednak rozruszać kości. Najpierw bardzo interesujące tężnie, potem parki zdrojowe z piękną, koronkową architekturą drewnianą.
Pijalnia wód mineralnych © anwi
Teatr Letni w Ciechocinku © anwi
Drewniana cerkiew w Ciechocinku © anwi
Prom w Nieszawie © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
Toruńska starówka
-
DST
69.00km
W piątek dostałam SMS od Grześka z zapytaniem czy czytam pocztę. Tak, czytam, ale pod adresem w Interii a nie w Onecie, gdzie z powodu jakichś tam niedogodności przestałam zaglądać. Dobrze, zajrzałam - Grzesiek proponuje dwudniowy wyjazd w okolice Ciechocinka, gdzie jego żona przebywa w sanatorium. Szybciutko udało mi się załatwić opiekę dla kota ( dzięki - Dani ). Grzesiek załatwił noclegi, załadował trzy rowery na dach samochodu, jedziemy. Daleko, ale jest autostrada więc jedziemy szybko. Pierwszy dzień jeżdżę z Grześkiem bo Ula ma zabiegi lecznicze. Dopiero wieczorem spotykamy się z nią w Parku Sosnowym.
Kwatery mamy w Słońsku, stąd jedziemy wzdłuż Wisły do Torunia. W Toruniu przede wszystkim starówka. Czasu niewiele, zwiedzamy oddzielnie. Jeżdżę dość chaotycznie bo bez mapy i uprzedniego przygotowania. Jednak jest pięknie, bogactwo wrażeń. Wrzucam teraz garść zdjęć,dość przypadkowych, ukazujących ułamek tego co warto zobaczyć.
Spichrz i Brama Mostowa © anwi
Brama Zamku Krzyżackiego © anwi
Pomnik Kopernika pod wieżą ratusza © anwi
Krzywa Wieża © anwi
Donica przed wejściem do kawiarenki © anwi
Piękna brama © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
Skorzystać z pięknej pogody
-
DST
43.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie rozpieszcza nas ta wiosna więc gdy tylko pojawiło się słońce trzeba było z tego skorzystać.
Pomyślałam, że to pora na zawilce wielkokwiatowe, udałam się więc do kamieniołomu Prędziszów. Tam ich jednak nie znalazłam, były dopiero w Olsztynie. Może dlatego, że tutaj bardziej słońce operuje.
Pospacerowałam trochę wśród skałek.
Kwitnie mnóstwo pierwiosnków, pięciorników, poziomek, jaszczurki i motyle uciekają spod nóg.
W drodze powrotnej barwinki przy czerwonym szlaku.
Kategoria wycieczka rowerowa
Jak dobrze wstać skoro świt
-
DST
115.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
O 6.35 ruszyliśmy pociągiem do Julianki. Zaraz po wyjściu z pociągu bardzo przyjemna droga. Las, młoda zieleń, zamiast warkotu samochodów śpiew ptaków.
Wraz z Krzyśkiem objeżdżaliśmy trasę planowanej przez niego wycieczki. Po drodze wiele atrakcji: jaskinia Ludwinowska, dworek w Bystrzanowicach, Staromieście, jaskinia i źródło w Sokolnikach, góra Słupsko, zamki w Bobolicach i w Mirowie, skałki i strażnica w Łutowcu, Ostrężnik, Złoty Potok.
Było trochę przewyższeń w okolicach Dzibic, w Hucisku, na Drodze Siedleckiej, trochę terenu, gdzieniegdzie błoto. Powrót okraszony drobnymi opadami deszczu.
Komin Jaskini Ludwinowskiej © anw
Dworek w Bystrzanowicach © anwi
Zamek w Bobolicach © anwi
Skałki w Łutowcu © anwi
Kierownik wycieczki ;) © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
Zapaska
-
DST
72.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taki strój jak na zdjęciu to już wielka rzadkość. Dlatego, gdy tylko zobaczyłam przed sobą ten pasiak rzuciłam rower i poprosiłam o zgodę na fotkę. Właścicielką okazała się przemiła pani Alfreda, osoba już osiemdziesięcioletnia ale wciąż ciesząca się dobrą formą fizyczną i jasnym umysłem. To nie żadne występy zespołu folklorystycznego, pani Alfreda narzuciła na ramiona zapaskę bo postanowiła przejść się kawałek do krzyża.
Ten krzyż stoi w miejscu w którym przed laty stał inny krzyż, drewniany. Mężczyzna, który postawił tamten krzyż dochodził się z własną matką i siostrą o przynależną im w spadku część pola. Aż któregoś dnia piorun uderzył w krzyż i rozłupał go na kawałki.
Pewnie gdyby było więcej czasu na rozmowę można byłoby usłyszeć więcej takich ciekawych historii ale na nas już była pora wracać.
Tego dnia zamierzaliśmy z Krzyśkiem pojechać tylko do Mstowa. W Mstowie zatrzymaliśmy się przy źródełku Stoki jednak w tej chwili to miejsce wygląda żałośnie. Nie wiem, czy powodem są trwające prace drogowe, czy wysoki poziom wody, ale z trudem można się dopatrzyć, że to jest źródło. Potem skierowaliśmy się w stronę Zawady, gdzie widok nowego asfaltu skusił nas żeby ruszyć dalej do Woli Mokrzeskiej. Końcówka tej drogi jednak po staremu jest nieco zapiaszczona i nieco błotnista. W drodze powrotnej skierowaliśmy się leśną drogą na Chmielarze lecz mocne podtopienia kazały nam zawrócić. Trochę krążąc dotarliśmy do Garnka i już prosto przez Przeprośną Górkę do Czewki. Turystów dziś niewielu pomimo wolnego dnia. Widocznie prognozy pogody wielu zniechęciły. Niepotrzebnie.
Kategoria wycieczka rowerowa
Dziesięć lat
-
DST
76.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tyle czasu minęło odkąd się poznaliśmy z Krzyśkiem. Ile razem przejechaliśmy kilometrów? Nie wiem - dużo, na pewno dużo i świetne były te nasze wycieczki. Może teraz jest ich mniej i mniej nowych miejsc poznajemy ale wciąż bardzo mnie cieszą i dodają mojemu życiu smaku i barw.
Dlatego, Krzysiu , dziękuję za te dziesięć lat i mam nadzieje, że jeszcze wiele wspólnego rowerowania przed nami :)
Dzisiejsza wycieczka w zamierzeniu miała powtórzyć tę pierwszą wspólnie odbytą trasę, jednak czerwony szlak okazał się nieprzejezdny, gdyż zbyt wiele było na nim drzew powalonych przez niedawną klęskę mokrego śniegu. Nieco inną drogą lecz dojechaliśmy do Złotego Potoku, gdzie nad Amerykanem powspominaliśmy jak to było wtedy i jak wiele od tego czasu się zmieniło.
Kategoria wycieczka rowerowa