Jeziora Turawskie, dzień drugi
-
DST
80.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień zaczęliśmy od powrotu do Turawy, żeby obejrzeć tamtejszy barokowy pałac. Jak miło zaraz po wyjściu z domu znaleźć się w ładnym i nieznanym wcześniej miejscu!
Dalej okrążaliśmy Jeziora Turawskie zahaczając o Średnie i Małe. Jakoś te małe bardziej mi się podobają. To największe niestety miejscami nie pachnie zbyt ładnie, może za sprawą sinic.
Podobno poziom wody w tym roku jest niski jednak tu i ówdzie widać trochę podtopionych drzew.
Po drodze do Ozimka kolejna kapliczka wieżowa.
W Ozimku koniecznie trzeba zaliczyć wiszący most przemysłowy.
Most Wiszący w Ozimku © anwi
Z Ozimka skierowaliśmy się na Spórok. Bardzo ciepło, słońce zaczęło już trochę męczyć.
Kapliczka w Spóroku © anwi
Kawałek dalej jest przyjemne miejsce postojowe Ptasi Stawek, gdzie się posilaliśmy, po czym leśnymi dróżkami dojechaliśmy do Lublińca. Zdążyliśmy w sam raz przed deszczem.
Jeszcze kolejny drewniany kościół.
Kościół Świętej Anny w Lublińcu © anwi
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Ciekawy jest ten most w Ozimku.