Pod wiatr
-
DST
70.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw kościółek w Gaszynie. Kościółek piękny z wieloma siedemnastowiecznymi zabytkami i parafia znana w okolicy z organizowania Gaszyńskich Majówek. Krzara wybiera się na tę imprezę więc ją z pewnością opisze.
Nasz miły gospodarz podjął się roli przewodnika. Ten dzień miał być przeznaczony na nieśpieszne zwiedzanie okolic Wielunia. W efekcie niezwykle silnego i uparcie wiejącego w twarz wiatru wypoczynkowy program zamienił się w walkę o każdy kilometr. (Przynajmniej dla mnie). O tempie w jakim się poruszałam lepiej nie wspominać. Żeby nie było zbyt lekko, dokuczał też upał i spalona słońcem skóra.
Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie. Byłam tu już kiedyś lecz muzeum było zamknięte. Tym razem udało się je zwiedzić. Świetna sprawa - można się poczuć jak w zamieszkałym, żywym dworze.
Za dworem tarasowo ułożone stawy rybne.
Mlecze nad stawem. Po wierzbie w głębi widać, jaki wiatr nam towarzyszył.
Obiad w Byczynie w Karczmie "Spichlerz". Posiłek smaczny, niedrogi i ładnie podany. Miejsce godne polecenia.
Z okna karczmy widok na średniowieczne mury obronne.
Po obiedzie stwierdziłam, że pora mi gnać do Kluczborka na pociąg, Krzara został dłużej porobić zdjęcia. Szczęśliwie udało się złapać połączenie z Czewką. Powrót rowerem w tych warunkach byłby zabójczy.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Śliczne, jak zwykle, fotki.
Cieszę się, że szczęśliwie dojechaliście do swych domów.
Miło było Was ugościć u siebie i z Wami pokręcić do Byczyny.
Pozdrawiam i do miłego zobaczenia!