anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Powitanie Nowego Roku

  • DST 18.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 stycznia 2012 | dodano: 01.01.2012


Tę wycieczkę musiałam podzielić na dwie części: w 2011 i w 2012 roku.

Palimy zimne ognie witając Nowy Rok z sympatycznymi ludźmi, poznanymi tej nocy przed Jaskinią Towarną.

Jest wesoło i naprawdę miło, nasi nowo poznani znajomi jednak wcześniej wracają do Częstochowy.

My zostajemy w jaskini. Krzysiek urządza mini recital, grając kolędy na organkach.

Zwiedzamy głębsze części jaskini, gdzie nocują nietoperze.
My układamy się do snu w pobliżu wejścia, gdzie jest zimniej, lecz podłoże wygodne.
Rano sprzątamy jaskinię, pakujemy się na rowery

i do domu, wygrzać się w banalnym lecz dziś właściwie docenionym ciepełku.
Wszystkim zaglądającym życzę ZDROWIA, SZCZĘŚCIA I RADOSNEGO KRĘCENIA PEDAŁAMI W NOWYM, 2012 ROKU!


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
niradhara
| 10:39 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj Piotrek, nie przeinaczaj faktów. Ela twierdzi tylko, że odpowiadanie agresją na agresję jest niewłaściwe. Używanie sformułowań typu "oszołomy" zaognia niepotrzebnie sprawę, zamiast ją wyjaśnić. W każdej sytuacji należy zachować się z klasą. Niestety, nie przebierałeś zbytnio w słowach :-(
Kajman
| 08:17 sobota, 14 stycznia 2012 | linkuj Iwonko, nie potrzebnie jest Ci przykro. Jakoś tak mam, że chcąco czy niechcącą zawsze wplączę się w takie dyskusje. Ela twierdzi, że w ten sposób się lansuję.

Cóż, mam swoje zdanie i staram się go bronić. Ataki na Ciebie i wpisy na blogach znajomych przez tchórzy były i są bez sensu. To są ludzie chorzy z nienawiści.

Jak słusznie zauważył Dario, mamy swoje lata a co za tym idzie pewne doświadczenie życiowe. Dlatego widzimy manipulację jak na talerzu.

Wcale nie żałuję, że wmieszałem się w tę dyskusję. Nie zasłużyłaś na taki atak.
anwi
| 20:36 środa, 11 stycznia 2012 | linkuj Angelino - O Rospudzie wiem zbyt mało, żeby się wypowiadać. Co do tego konfliktu, który zaczął się od mojego wpisu, rzeczywiście przedmiot sporu najpierw został fałszywie wyolbrzymiony, później w ogóle zginął z oczu. Wierz mi, że nigdy nie chciałabym skrzywdzić nietoperza, jednak wchodząc do jaskiń spotkałam ich wiele, robiłam niejedno zdjęcie i nigdy żaden nie wybudził się z tego powodu - przecież musiałby spłoszyć się, odlecieć, nic takiego nie miało miejsca. Może jednak mylę się i w jakiś sposób im to szkodzi lub mogłoby zaszkodzić, postaram się zdobyć bliższą wiedzę na ten temat. Natomiast przykro mi z powodu Kajmana, który stał się przedmiotem niewybrednych ataków tylko dlatego, że zaczął mnie bronić.
angelino
| 09:50 środa, 11 stycznia 2012 | linkuj Przyznam, że kwestia Rospudy i obwodnicy w Augustowie budzi we mnie sprzeczne uczucia. Znam wspaniałą przyrodę, która mogłaby zostać w jakiś sposób zagrożona i jednocześnie sytuację nie do wytrzymania mieszkańców A. . Kto nie widział tego ronda, nie wie o czym mówię, ja tam w okolicy próbowałem zasnąć. Rozumiem, że zwolennikom obwodnicy puszczają nerwy. Ideałem byłoby szybkie poprowadzenie drogi w rozsądny sposób (nie koniecznie przez opisywane tereny), w końcu właśnie ta niesamowita przyroda jest podstawowym kapitałem tej krainy. A poczynania ekologów ... cóż czasem zbawienne, czasem podszyte hipokryzją, idiotyczne, czasem nie-ekologiczne, a czasem drastyczne, bo bywa, że tylko takie formy mogą powstrzymać pochopne decyzje. Trudno tu o wspólny mianownik, jednak to co zaczęło się na BS, sposób w jaki potraktowano Anvi jest nie do zaakceptowania. Zresztą konflikt uniezależnił się już od pierwotnego przedmiotu sporu ...
anwi
| 21:36 poniedziałek, 9 stycznia 2012 | linkuj Dario - ciekawy jest Twój post, bo z życia wzięty. Co do ekologów - nie wszyscy z nich zauważają, że ludzie to też istoty czujące. Nie tylko zwierzęta.
Dario
| 17:00 poniedziałek, 9 stycznia 2012 | linkuj I jeszcze jedno. Nie przejmuj się durniami. Zawsze się znajdą. Ja mam już 55 lat i mam głęboko w d...., co ludzie powiedzą. Robię swoje. I Ty rób swoje. Tak mówił Młynarski. Ot co!
Dario
| 16:57 poniedziałek, 9 stycznia 2012 | linkuj Powiem tak. Kiedyś dałem się wmanewrować w akcję ekologów dotyczącą obwodnicy Augustowa. Jak idiota stałem z grupką jakichś oszołomów i do tej pory zastanawiam się po co? Potem oglądałem piknik w Puszczy Augustowskiej. Jakiś pacan właził na drzewa, reszta straszyła zwierzynę i prawdę mówiąc, mieszkańcy Augustowa powinni zabrać ze sobą porządne pały i przegnać to całe towarzystwo wzajemnej adoracji, na cztery wiatry. A dlaczego ci aktywiści nie poprzypinali się do znaków drogowych w samym Augustowie.
Tam to ich nie było. Wali mnie to, czy żaba przejdzie przez drogę czy nie. W dupie mam samiczkę bielinka kapustnika, jak nie mogę żyć po ludzku w swoim mieszkaniu i w swoim mieście. Takiego pacana jednego z drugim, na chama zakuł bym przy drodze z tirami i nie dał bym mu 24 godziny spać i niech przeżyje coś, co ludzie mają na co dzień od wielu lat. Amen.
anwi
| 20:57 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Elu, dziękuję!
niradhara
| 20:52 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Ojej, rzeczywiście zrobiło się gorąco! Ekolodzy mają na ogół dobre intencje, szkoda tylko, że czasem mylą zimne ognie z napalmem.
Iwonko, sercem jesteśmy z Tobą :-)
anwi
| 19:53 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Angelino - no widzisz, nareszcie moja prawdziwa natura została ujawniona. To ze mnie bestyja! Dobrze, że Wampiry mnie się nie boją! Serdeczności!
angelino
| 19:09 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Hm, balangi urządzacie, disco, popijawy, na żaby i jeże polujecie. Cześć Anvi, pożartowałem przed chwilą na blogu Krzysia nie zdając sobie sprawy jak tu gorąco się zrobiło. A zwierzaczek sobie śpi ... , niech śpi, Ciebie zaś serdecznie ściskam. Twój Wampir angelino.
rowerzystka
| 18:13 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Mam propozycję dla Marcjanny, może by tak złożyła apel dla szalejących po lasach użytkowników Quadów :(
krzara
| 14:04 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Pozwólcie, że i ja wypowiem się w tej kwestii na Twoim blogu Iwonko. To ja jestem sprawcą całego zamieszania. Czy potrzebnego? A jeśli tak, czy konstruktywnego i we właściwym tonie? Pomysł jaskiniowego Sylwestra wyszedł ode mnie. Wielu to praktykuje i spotyka się przy jaskiniach nie tylko z tej okazji. Ameryki więc nie odkryłem i nie zaszpanowałem. Z drugiej strony, każdy ma prawo do swojej oceny upublicznionych rzeczy. Czy można jednak poważnie traktować te oceny wystawiane przez osobę, która nie będąc naocznym świadkiem, balangą nazywa imprezę noworoczną z mini szampanem, kolędami, zimnymi ogniami, życzeniami składanymi pod gołym niebem, wspominaniem rocznych, rowerowych wycieczek przy ognisku i z oczekiwaną wesołością. Zaś podziwianie piękna natury i dzielenie się tym z innymi traktuje jako upajanie?
No cóż, do płynących zewsząd życzeń noworocznych dołączam i te abyśmy w Nowym i nie tylko, we wszystkim umieli zachować umiar, emanowali mądrością, trafnością uwag i byli właściwie oceniani.
Do Siego Roku.
Kajman
| 09:34 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Iwonko:- Nie potrzebnie kasowałaś wpisy. To tylko nakręca agresora:(

Nie lubię zaślepionych fanatyków w żadnej postaci. Zieloni są chyba na pierwszym miejscu. W imię pięknej sprawy robią wiele szkody. Często kończą akcję po dostaniu sporej darowizny od firmy z która walczyli.

A tak na marginesie nie od dziś wiadomo, że wszelkie zło na tym świecie niosą cykliści:)

Mieliście piękne powitanie nowego roku i to jest najważniejsze:)
anwi
| 06:45 wtorek, 3 stycznia 2012 | linkuj Kajmanie, Alistar - dziękuję za wsparcie. Po raz pierwszy na BS spotkałam się z tak nieprzyjemną agresją słowną, jak to miało miejsce w przypadku anonimowego tchórza vel Marcyjanny vel coś tam, coś tam. Większość jej (jego?) komentarzy skasowałam, zostawiłam te, których forma jest do przyjęcia. Co do samej sprawy - nietoperze nie tak łatwo jest obudzić, przed jaskinią, o której mowa jest miejsce od lat tradycyjnie służące do rozpalania ognisk, jakoś nietoperzom to nie przeszkadza, wciąż spotyka się je w jaskini w dużej ilości. Co do palenia petard itp- zgoda, co prawda ja tego w życiu nie robiłam, paliłam zimne ognie, wystrzeliliśmy szampanem lecz w sporej odległości od jaskini, gdyż na powitanie Nowego Roku udaliśmy się na szczyt wzgórza.
Natomiast nietoperzom życzę bardziej kulturalnych obrońców.
funio
| 23:09 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Po trawie też nie chodź,bo nadepniesz chrząszcza...
Kajman | 23:06 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Droga Marcjanno

Obawiam się, że to nie miejsce na takie dyskusje. Gdybyś znała Iwonkę osobiście nie odważyłabyś się na takie wystąpienia! To jest kobieta, która jak nikt inny dba o srodowisko i czystość, choćby w jaskiniach.

Inną sprawą jest otaczający nas świat. Ludzie strzelają ogniami sztucznymi wszędzie. W miastach psy i koty wpadają w panikę. Poczytaj ogłoszenia o zaginionych zwierzakach. Powiedz mi co mają zrobić sarny, dziki i inne stwory gdy na wioskach wybucha wojna i wszyscy strzelają?

Pewnie zieloni wkrótce zabronią sylwestrowych zabaw bo to bardzo stresująco wpływa na dziką i oswojoną faunę. Ktoś powinien przykuć się do drzewa! Tylko co wtedy pomyśli drzewo jak potraktują mu korę łańcuchem barbarzyńcy?

Gdyby wszyscy ludzie byli tak ekologiczni jak Iwonka ten świat byłby inny, lepszy!
Marcjanna | 22:45 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Kajman, świetnie argumentujesz. Gratulacje. Populacja ludzi żyjących onegdaj w jaskiniach i drących się wniebogłosy liczyła jakieś kilka tysięcy w porywach w skali powiedzmy środkowej Europy. Ile było wtedy miast i terenów zurbanizowanych? Uwzględniłeś też na pewno, że to ludzie byli w mniejszości wobec pozostałego ekosystemu, że nie mieli prawie żadnego wpływu na ginięcie gatunków w skali makro. Obecnie pozostały już niewielkie enklawy rozmaitych przedstawicieli gatunków zwierząt i roślin. Niektóre mają szczęście, że znalazły się w parkach narodowych wcześniej. Inne, jak chociażby poczciwe gacki - nie. I mogą nie zdążyć, przez takie jak Twoje podejście. Używasz argumentów znanych rodem z przemówień prof. Legutki. Ja Ci natomiast tłumaczę: NIe chodzi tu tylko o te nieszczęsne nietoperze. Idzie o to, że od nas rowerzystów ( z natury rzeczy będących proprzyrodniczo nastawionych do świata, poza wynaturzeniami typu ekstremalny downhill, itp. ) nalezy wymagać więcej. Mamy świecić przykładem, a nie umieszczać na blogu fotki śpiącego nietoperza porażonego fleszem, albo upajać się opisem balangi w jaskini z użyciem petard itpd. Przez to dajecie wyraz egoizmu. Fajnie, super odlotowa impra w towarzystwie śpiących nietoperzy. Za wzorem pomysłodawców tego wątpliwego pomysłu pójdą następni. Jeżeli tego będzie mało zabawmy się kolejnym razem w rozjeżdżanie żab w okresie godowym w Noc Kupały albo spanie w rozkopanym mrowisku. Co tam, jesteśmy w końcu ludźmi, a świat i tak w obecnym kształcie wyginie, czy wcześniej czy później nie ma znaczenia. Najważniejsze żeby była zabawa i tak modny obecnie atawizm świecił triumfy. Jeszcze raz gratuluję podejścia.
Pozdrawiam.
alistar
| 21:51 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Anwi, ludzi, którzy nie mają odwagi podpisać się pod tym, co głoszą - ignoruję.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Kajman
| 21:40 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Ciekawostka. W jednych komentarzach anonimowy. winnych Marcjanna a w jeszcze innych świadomy. Kurcze, Iwonko, podpadłaś zielonym!

Dla równowagi pragnę zauważyć, że ludzie przez setki tysięcy lat mieszkali w jaskiniach, palili tam ogniska, darli się w niebogłosy i jakoś nie doprowadzili do wyginięcia nietoperzy. Neandertalczycy sami wyginęli więc takie teorie są tylko po części słuszne.

Dzisiaj staramy się chronić świat. Idzie nam świetnie. Temperatura w styczniu + 12 stopni a to wszystko pewnie przez guano nietoperzy. Podnosi diabelstwo temperaturę!

Droga Świadoma Marcjanno. Proponuję wsiąść na rower, nie korzystać z prądu (to diabelski wynalazek), wyłączyć ogrzewanie a przede wszystkim nie jeść za dużo. Może ocalisz świat:)
anwi
| 18:15 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Serdecznie dziękuję za życzenia noworoczne.
Pierwszy raz słyszę o apelu, żeby nie wchodzić zimą do jaskiń. Rzecz jest warta zastanowienia, lecz nie mam zwyczaju dyskutować z kimś, kto nie ma odwagi się ujawnić.
niradhara
| 17:26 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Wielu pięknych kilometrów w Nowym Roku! :-)
Anonimowy tchórz | 17:17 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Uprzejmie się apeluje, aby w okresie zimy wstrzymać się z turystyką jaskiniową. Podnoszenie temperatury w jaskini i niepokojenie śpiących tam nietoperzy często doprowadza do ich śmierci... Obudzony w czasie zimy nietoperz prawdopodobnie zginie...
Tymoteuszka
| 11:21 poniedziałek, 2 stycznia 2012 | linkuj Nietypowe, bardzo oryginalne powitanie roku.
Wszystkiego dobrego, i zdrowia i szczęścia, samych dobrych i słonecznych dni. Karola.
markon
| 20:10 niedziela, 1 stycznia 2012 | linkuj Szczęśliwego Nowego Roku!!! :cP
Kajman
| 20:08 niedziela, 1 stycznia 2012 | linkuj Najlepszego w nowym roku:)
czecho
| 19:55 niedziela, 1 stycznia 2012 | linkuj Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
alistar
| 19:41 niedziela, 1 stycznia 2012 | linkuj I są nietoperze :)
Miłe rozpoczęcie :)
Oby cały rok był miły :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]