Zielony Wierzchołek Śląska
-
DST
96.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna wycieczka z ośmioetapowego rajdu, tym razem zaczynała i kończyła się w Pankach.
Tego "rowerzystę" spotkałam na odpustowym straganie.
Frekwencja znakomita, niemal sto osób. Na zdjęciu odpoczynek na Modrzewiowej Górze.
Powszechne zainteresowanie wzbudzał tandem Magnuma i Ani.
W tej "karocy" jedzie najmłodszy uczestnik rajdu.
Trasa prowadziła najbardziej urokliwymi zakątkami gminy. Nie obyło się bez elementów prawdziwie terenowych - przeprawa przez mostek lub obok.
W pewnej chwili dostrzegłam, że motyl zatarasował nam drogę. Po subtelnych pertraktacjach koleżanki ustąpił jednak i odfrunął.
Były stare mosty, drewniane i żelazne.
Zatrzęsienie żółtych kwiatów (rubekie?)
Wiceminister rolnictwa rozmawia z organizatorami rajdu. Oj, należą im się pochwały!
komentarze
Pozdrawiam
Motyl pięknie sfotografowany :)
I bardzo mi się podobają te mosty (mam wrażenie, że przygotowując GO też jakiś taki niesamowity mijaliście ). Choć nie jestem do końca pewna czy bym się przez taki przeprawiła...
Anwi, chciałabym móc przejeżdżać takie dystanse jak Ty :)
PS. Widziałam takiego "rowerzystę", nawet myślałam nad zakupem dla młodych, tylko strasznie nie lubię hałasujących zabawek...