Deszczowa sobota
-
DST
106.00km
-
Teren
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 lipca 2010 | dodano: 31.07.2010
Nie liczyłam na to, że w tą sobotę uda mi się gdzieś wyjechać, jednak zadzwonił Grzesiek z propozycją, mnie jakoś udało się uniknąć pracującej soboty i pozałatwiać wcześniej domowe sprawy, no i jednak się ruszyłam. Do Tworogu dojechaliśmy samochodem, przejechaliśmy kawałek i zaczęło padać. Jedna wiata, druga wiata...
W międzyczasie spotkaliśmy młodego rowerzystę na ciekawym rowerze.
Jednak w końcu pogoda się poprawiła, dojechaliśmy aż do śluzy w Rudzieńcu.
Było znacznie więcej atrakcyjnych miejsc, niestety zapomniałam naładować baterię, a więc jeszcze tylko jedno zdjęcie nietypowego roweru.
komentarze
niradhara | 07:44 środa, 4 sierpnia 2010 | linkuj
Sądząc po ilości przejechanych przez Ciebie w tym roku kilometrów cykloza jest już w stadium nieuleczalnym :)
alistar | 11:18 wtorek, 3 sierpnia 2010 | linkuj
Rowerzysta na 1. fotce jak żywy ;) tylko minę ma coś nietęgą... ;)
106 km w deszczu (przecież nawet jak się poprawiło, to i tak...)... Jesteś niesamowita :)
106 km w deszczu (przecież nawet jak się poprawiło, to i tak...)... Jesteś niesamowita :)
Kajman | 06:28 poniedziałek, 2 sierpnia 2010 | linkuj
coraz częściej można spotkać takie kwietniki:)
Komentuj