Na Górę Świętej Anny z KKTA
-
DST
214.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wstaliśmy nieprzyzwoicie wcześnie rano, żeby rowerami dojechać do Zdzieszowic, gdzie dołączyła do nas grupka rowerzystów przybyłych pociągiem.
Poranna jazda przebiegła sprawnie i bezawaryjnie. Na miejscu byliśmy godzinę wcześniej niż to było zamierzone.
Ze Zdzieszowic skierowaliśmy się do Żyrowej obejrzeć barokowy pałac Gaszynów i kościół Świętego Mikołaja.
Moją uwagę zaabsorbowały jednak piękne konie szalejące na wybiegu.
Na górę Świętej Anny dotarliśmy uroczą ścieżką wśród pól, z której roztaczały się piękne widoki na okolicę.
To już słynny amfiteatr, największy w Polsce.
Z amfiteatru strome schody prowadzą z powrotem na szczyt góry.
Pięknie ocienione alejki wiodą od kapliczki do kapliczki.
Płaskorzeźba na jednej z pięknych, barokowych kapliczek.
Jedno z wejść na dziedziniec przy kościele.
Z góry można podziwiać piękne widoki na wieś i okolicę.
W drodze powrotnej też było sporo zwiedzania, miedzy innymi Jemielnica, Strzelce Opolskie, Brusiek, W Koszęcinie zaplanowany był dłuższy postój związany z festynem i występami zespołu Śląsk. Tutaj wraz z kolegą z Częstochowy odłączyłam się i pojechałam wprost do domu.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Jak zwykle pokazujesz miejsca, w które, po obejrzeniu, chciałoby się pojechać :)
Piękne te konie :)
Konie rzeczywiście fantastyczne
rekord anwi to ok 275, chyba że już pobiła :)