Smardze. Pod ścisłą ochroną.
-
DST
68.00km
-
Teren
22.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 maja 2010 | dodano: 02.05.2010
Nie powiem, gdzie je znalazłam, bo to wielka tajemnica!
Do południa znowu padało. Krzysiek pojechał do Olsztyna ścigać się z szosowcami na góralu, a ja nie mogłam się zdecydować, czy gdzieś wyruszyć. W końcu wybrałam kierunek Olsztyn, spóźniłam się jedną minutę na start Krzyśka i pokręciłam się trochę po okolicy, czekając, kiedy ukończy wyścig. Nie wiem, jakie miejsce zajął w generalce, ale na czasówce wyprzedził jedenastu szosowców.
Po wyścigu odbyliśmy krótki przejazd pomarańczowym szlakiem. Z Olsztyna wracaliśmy oddzielnie. Krzysiek samochodem, ja rowerem. Po drodze spotkałam Poisonka i STI, świetnych rowerzystów. Krótki kawałek przejechany z nimi sprawił, że poczułam się o połowę młodsza.
Na życzenie Niradhary dodaję swoje zdjęcie
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
alistar | 21:28 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj
Do tej pory widziałam smardze tylko na rycinach...
A jeśli chodzi o poczucie młodości... oglądając od jakiegoś czasu Twój blog, widzę, że jesteś młoda, i to nie zależy od metryki. :)
A jeśli chodzi o poczucie młodości... oglądając od jakiegoś czasu Twój blog, widzę, że jesteś młoda, i to nie zależy od metryki. :)
niradhara | 19:12 wtorek, 4 maja 2010 | linkuj
Szkoda, że oprócz podobizny Krzyśka nie ma też i Twojej :(
Kajman | 21:19 poniedziałek, 3 maja 2010 | linkuj
Takie grzybki czasami sa w naszym ogrodzie i cuchną niemiłosiernie:(
Komentuj