Jaś nie dojechał.
-
DST
27.70km
-
Teren
10.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 stycznia 2010 | dodano: 16.01.2010
Chciałam pojechać do Olsztyna. Najbardziej banalny kierunek jaki może obrać częstochowski rowerzysta.
Pojechałam koło huty. Ślisko jak diabli - pocieszałam się, że to tylko taki kawałek.
Miało być tak pięknie...
Gdy wjechałam w las już nie było ślisko.
Niestety przeciążone i połamane drzewa tarasowały ścieżkę.
Nieco przestraszona tym widokiem zrobiłam w tył zwrot i ruszyłam z powrotem. Po drodze jeszcze załatwiłam zakupy w Tesco. I tyle.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
djk71 | 09:45 niedziela, 17 stycznia 2010 | linkuj
Aż się boję jak dziś będzie u nas w lesie.
W niektórych regionach kraju ponoć wprowadzili zakazy wstępu do lasu w związku z niebezpieczeństwem łamania się gałęzi...
W niektórych regionach kraju ponoć wprowadzili zakazy wstępu do lasu w związku z niebezpieczeństwem łamania się gałęzi...
Kajman | 18:57 sobota, 16 stycznia 2010 | linkuj
To jakieś ekstremum!!! Bieg z przeszkodami i to po śniegu!!! Podziwiam:)
niradhara | 18:27 sobota, 16 stycznia 2010 | linkuj
Trasa najlepiej nadaje się na bieg przez płotki ;P
Anwi, jestem Ci bardzo wdzięczna za słowa o przyjaznych sercach. To naprawdę pomaga :)
Anwi, jestem Ci bardzo wdzięczna za słowa o przyjaznych sercach. To naprawdę pomaga :)
feels3 | 17:50 sobota, 16 stycznia 2010 | linkuj
Te zwalone drzewa to niestety teraz norma. Sam ostatnio widziałem jak jedno przewracało się obok mnie. Śnieg jest ciężki i to robi swoje.
krzara | 16:51 sobota, 16 stycznia 2010 | linkuj
Właśnie take zawalone, leśne ścieżki oczyszczałem dzisiaj z siekierą. Przygotowywaliśmy trasy na biegówki.
Komentuj