anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wypadek

  • DST 2.50km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 grudnia 2014 | dodano: 26.12.2014

To było 19 grudnia.
Przejechałam może ze dwa kilometry, może nieco więcej wracając z pracy. Bum... i leżę z nogą dziwnie wykręconą, rower poleciał dalej. Za chwilę podchodzi ktoś (kierowca samochodu ?) - jak się pani czuje? - noga - od razu widać . Sięga po komórkę i dzwoni po pogotowie. Potem słyszę tłumaczenie, że nie zdążył wyhamować bo było ślisko. Cóż, ja jechałam ścieżką rowerową. Na zielonym świetle wjechałam na przejazd dla rowerów czując się pewnie i bezpiecznie.
Potem karetka, izba przyjęć, szpital. Stłuczenia grzbietu i miednicy, mnogie złamania podudzia. Pisząc to jestem już po operacji, kości zostały zespolone, wciąż czuję się obolała ale jestem w domu.
Serdecznie dziękuję wszystkim za wsparcie, pomoc i życzenia. Tęczowej Magii dziękuję za wizytę w szpitalu. O tym jak wielkiej pomocy udzielił i wciąż udziela mi Krzara nie wspomnę bo musiałabym napisać cały traktat a sił na to nie mam.
Wszystkim, którzy tu zaglądają życzę radosnego, wspaniałego i bezkolizyjnego 2015 roku!


Kategoria po mieście


komentarze
anwi
| 07:46 piątek, 25 grudnia 2015 | linkuj Tymoteuszko - jak miło, że pamiętasz. Dziękuję za życzenia. Wzajemnie - wszystkiego najlepszego!
Tymoteuszka
| 12:13 czwartek, 24 grudnia 2015 | linkuj Iwonko, w moje ente urodziny minął równy rok od wypadku.
Mam nadzieję, że noga się ma coraz lepiej i Ty także.
Jak ten czas szybko mija......
Zdrowia, zdrowia zdrowia życzę, trzymaj się ciepło.
anwi
| 09:23 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Tymoteuszko- Wracam, wracam. Powoli mi to idzie, ale trochę już zaczynam jeździć. Nie wpisuję tych żałosnych przebiegów, bo nie ma czym się chwalić, zresztą licznik zwariował, muszę sobie sprawić nowy.
Czytałam o tej wyprawie na Piękny Wschód, którą odbyłaś z Amigą. Świetna sprawa, gratuluję!
Tymoteuszka
| 12:01 środa, 2 września 2015 | linkuj Iwonko, wracaj do nas :)
alistar
| 20:28 środa, 27 maja 2015 | linkuj Rekordowe opóźnienie... Ale z całego serca: wszelkiego dobra z okazji tych pięknych Urodzin!
anwi
| 06:47 niedziela, 5 kwietnia 2015 | linkuj Dziękuję za pamięć i życzenia.
Wszystkim zaglądającym życzę Wesołego Alleluja!
Gość | 17:00 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Bardzo bardzo nam przykro z powodu Twojego wypadku , dopiero dziś zaglądnęłam na Twoją stronę, zima i obowiązki w pracy, nie pozwalają mi często bywać na kompie. Liczymy że niedługo zobaczymy się na szlaku rowerowym, ślemy pozdrowienia,szybkiego powrotu do formy. Joasia Jacek Stanowscy.
banila
| 20:57 sobota, 28 marca 2015 | linkuj Witaj. Wszystkiego najlepszego z okazji Urodzin. Nieważne ile Ci stuknęło ! Ważne na ile się czujesz. A w to nie wątpię, że Twoja kondycja i "poczynania" na rowerze, stawiają Cię w rzędzie młodzików . Tak trzymaj!. Złamanie to długi proces leczenia , ale przecież kiedyś się skończy. Oby jak najszybciej i bez powikłań. !!! Głowa do góry. Znów wsiądziesz na rower. Pozdrawiamy.
anwi
| 18:09 czwartek, 26 marca 2015 | linkuj Dziękuję za życzenia Sherlocku Holmsie :) Rzeczywiście piknęła mi dziś okrągła sześćdziesiątka, szkoda tylko, że nie na liczniku rowerowym :D
poisonek
| 11:20 czwartek, 26 marca 2015 | linkuj Wszystkiego Najlepszego Anwi!!! Wracaj szybko do pełnej sprawności! Do zobaczenia gdzieś w trasie :)
anwi
| 20:13 sobota, 14 marca 2015 | linkuj Aż się boję co to będzie za rok kiedy to powinni mi gwoździa usunąć. Już się naczytałam jak to ludzie czekają a potem ciężko wyjąć bo zarasta...
Katana1978
| 19:46 sobota, 14 marca 2015 | linkuj dokładnie mandraghora też płaciłam przez najbliższe 3 miechy, potem nfz, potem znów płaciłam bo sesje 10 spotkań to zdecydowanie było za mało na moją nogę, potem znów nfz ....i tak to się ciągnęło....teraz miejsc i czasu nie mają w szpitalu żeby mi blachę wyjąć ...pfff
mandraghora
| 19:33 sobota, 14 marca 2015 | linkuj tak, po wypadku / operacji przychodzi się ze skierowaniem na którym jest napisane PILNE. Tyle że oni wszystkich mają z PILNE... więc czeka się kilka miesięcy. Moje też było pilne, płaciłam z własnej kieszeni przez 3 miesiące, potem mnie gdzieś upchali z NFZ-u (tylko dlatego że chodziłam komercyjnie, dla takich co przychodzą z PILNYM z ulicy jest 5 mies. czekania).
Tymoteuszka
| 15:31 sobota, 14 marca 2015 | linkuj Jesteśmy z różnych stron, miast Polski.....i w każdym jest inaczej, choć to ten sam NFZ....nie tak dawno temu przechodziłam rehabilitację na kręgosłup w pobliskiej wsi, w tamtejszej przychodni rehabilitacyjnej (mimo, że jestem ze średniej wielkości miasta, dotarłam na wieś, gdyż tam były dużo krótsze terminy).
Ale nie o tym, choć to też jest godne uwagi dla Anwi. Chciałam się odnieść do ostatniej wypowiedzi.....otóż, kiedy to się rehabilitowałam, przyszedł z zapytaniem pewien Pan, czy jego syn po wypadku musi sobie zamawiać kolejkę na rehabilitacje (powiedzmy za trzy miesiące, kiedy będzie pierwszy wolny termin), czy nie. Rehabilitantka odpowiedziała, że nie. Poszkodowany przychodzi do gabinetu z wszelkimi dokumentami i skierowaniem i wchodzi od ręki, od zaraz, już, w pierwszej kolejności.
Chyba, że tak jak wspomniałam na początku, że w każdym mieście jest inaczej.
Warto by się zapytać.
Iwonko, będzie dobrze.
mandraghora
| 08:52 sobota, 14 marca 2015 | linkuj Katana ma rację, jak najszybciej pytać o rehabilitację i skierowanie na zabiegi! Ja dostałam skierowanie na rehabilitację w sierpniu i w większości miejsc mówili mi że zapraszają w przyszłym roku bo limity już wyczerpane. Robiłam prywatnie, bo jakbym czekała na NFZ to bym miała niesprawną rękę.
I jak najszybciej zaczynać ćwiczyć jak tylko będzie zgoda chirurga/ fizjoterapeuty (wtedy większa szansa na powrót do 100% sprawności). Im dłużej złamanie "leży" nieruszane tym później trudniej przywrócić pełny zakres ruchu i zmobilizować mięśnie. Pierwsze ćwiczenia (ściskanie piłeczki i izometryczne robiłam w kilka dni po operacji).
Katana1978
| 22:24 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Lepiej porusz ten temat rehabilitacji jak najszybciej, bo długo się czeka szczególnie z NFZ ....
angelino
| 19:49 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Czyli jest dobrze, acz potrzeba cierpliwości, Iwonko, trzymamy cały czas kciuki za Ciebie!
anwi
| 18:04 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Co u mnie? Dziś deszcz i plucha to i nie tęsknię za Jurą choć kwitną teraz i przebiśniegi i przylaszczki ...
Czy się rehabilituję? Nie. Moje stawy są w nie najgorszej formie natomiast złamana piszczel jest usztywniona gwoździem śródszpikowym przymocowanym na śruby. Dwie z nich, nad kostką mają mi usunąć za parę tygodni w celu zdynamizowania zrostu. Podobno kości zrastają się nieźle, jednak obawiałabym się zbytniego obciążania chorej nogi.
Chodzę o kulach do osiedlowego sklepu, czasem nieco dalej a ponieważ mieszkam na trzecim piętrze to mam trochę urozmaicenia. W końcu miesiąca kolejna wizyta w przychodni poszpitalnej, pewnie powinnam przy okazji poruszyć temat rehabilitacji.
Katana1978
| 08:56 piątek, 13 marca 2015 | linkuj A jak tam z rehabilitacją ? rehabilitujesz się ?
angelino
| 07:43 piątek, 13 marca 2015 | linkuj Jak dzisiaj?
anwi
| 20:32 czwartek, 19 lutego 2015 | linkuj Czekam na wiosnę. Wydaje się, że lekarze zrobili co mieli do zrobienia, teraz mój organizm musi (w swoim tempie) zrobić swoje :)
banila
| 22:23 środa, 18 lutego 2015 | linkuj Witaj. Jak postępuje leczenie? Musisz się pospieszyć, bo wiosna tuż, tuż.... trzymamy wciąż kciuki , pozdrawiamy
angelino
| 22:31 sobota, 14 lutego 2015 | linkuj czyli czekamy na wiosnę
anwi
| 10:31 sobota, 14 lutego 2015 | linkuj Dziękuję, Angelino.
Powoli, powoli, ale wszystko zmierza we właściwym kierunku.
Jak widzę takie słońce jak dziś za oknem, to już bym siadała na rower :)
angelino
| 05:53 sobota, 14 lutego 2015 | linkuj Anvi, co nowego?
angelino
| 20:51 wtorek, 3 lutego 2015 | linkuj Obu Paniom życzymy zdrowia!
anwi
| 18:57 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj Miło, że się odezwałaś. Piszę po imieniu, bo wszyscy tutaj tak się do siebie zwracamy.
Można tu prowadzić korespondencje, ale trzeba się zarejestrować. Mój zwykły e-mail: ipast@interia.pl
Tobie jeszcze siedzieć trudno! Mnie też kręgosłup wciąż dokucza. Bardzo powoli organizm dochodzi do siebie, ale pewnie to tak ma być.
Serdecznie pozdrawiam :)
Iwona
Gość | 14:30 piątek, 30 stycznia 2015 | linkuj Witam :)
Wreszcie mogłam odwiedzić pani blog, nie wszystko jeszcze dokładnie obejrzałam i przeczytałam ,bo za długo siedzieć jeszcze mi nie wolno .Przypomnę się ,sąsiadka z sąsiedniego łóżka w szpitalu ,bo nie umiem tutaj się za bardzo jeszcze rozeznać ,czy można tu prowadzić korespondencje czy tylko komentować .Na razie zajrzałam :) życzę szybkiego powrotu do zdrowia.Ewa
angelino
| 12:32 wtorek, 27 stycznia 2015 | linkuj Czyli reperacja postępuje, będziesz wyzdrowiona na wiosnę!
anwi
| 08:19 wtorek, 27 stycznia 2015 | linkuj Jak tam? Trochę nudno, ale jak się odezwiesz od razu robi się weselej.
Z nogą dobrze. Byłam w przychodni poszpitalnej, chirurg ocenił, że noga zrasta się prawidłowo ale do końca lutego mam kolejne zwolnienie i zalecenie, żeby nogi nie obciążać. Trochę dokucza kręgosłup, który też swoje oberwał.
angelino
| 04:43 wtorek, 27 stycznia 2015 | linkuj Przypominam się, jak tam?
anwi
| 08:47 niedziela, 25 stycznia 2015 | linkuj Katana- Yurek 55 dawał mi Ciebie za wzór, toteż podglądam czasem Twojego bloga. Dzięki za życzenia :)
Magio- ważna jest pamięć i dobre intencje a nie ciastka.
TeczowaMagia
| 17:11 sobota, 24 stycznia 2015 | linkuj Wybacz, że nie dotarłam z obiecanymi ciasteczkami :(
Katana1978
| 15:34 piątek, 23 stycznia 2015 | linkuj Trzymaj się. NIe znałam cię do tej pory. Życzę powodzenia w powrocie do zdrowia....
anwi
| 16:51 poniedziałek, 19 stycznia 2015 | linkuj Jak miło, że zaglądasz :)
angelino
| 18:14 niedziela, 18 stycznia 2015 | linkuj Hej hej :-)
anwi
| 10:11 czwartek, 15 stycznia 2015 | linkuj Żeby nie zapeszyć wstrzymam się z komentarzem :)
Dzięki za pozdrowienia.
banila
| 17:58 środa, 14 stycznia 2015 | linkuj Witaj . Czytam i własnym oczom nie wierzę ! Okropnością jest to co Ci się przytrafiło. Nas tez ubiegłe lato wyeliminowało ze wszelkich poczynań rowerowych. Najpierw wypadek córki (okropnie połamana noga) potem operacja Leszka - też na nogę i .... lato uciekło ! Ale już mamy nowe plany na ten rok i "zabukowane" bilety na samolot. Pod koniec maja ruszamy na dłuższą wyprawę rowerową . Ale o szczegółach później, aby nie zapeszyć !!! Życzymy szybkiego powrotu do pełnosprawności. Dasz radę! Pozdrawiamy.
anwi
| 12:27 środa, 14 stycznia 2015 | linkuj Jest tak, jak pisała Eliza - najważniejsi są ludzie. Listonosza już zdążyłam polubić. Będzie dobrze, nie ma innej opcji.
angelino
| 21:32 niedziela, 11 stycznia 2015 | linkuj Szczęście, że masz pomoc, z drugiej strony potworny jest ten zbiór praktyk/przepisów, zupełnie nieżyciowy. Trzymam kciuki, będzie dobrze :-)
anwi
| 11:54 niedziela, 11 stycznia 2015 | linkuj Dzięki :) Ze zdrowiem coraz lepiej.
Zaczęłam nierówną walkę z ZUS-em o zasiłek chorobowy. Coraz to wymagają ode mnie jakiś dziwnych dokumentów, a to że nie było świadków wypadku a to poświadczenia z SOR-u, że do szpitala odwiozła mnie karetka pogotowia. Ja mam za wszystkim latać, ze złamaną nogą, listonosz nie pokwapi się, żeby dostarczyć list polecony na trzecie piętro, na poczcie nie honorują moich upoważnień, upoważnienie musi być na specjalnym formularzu podpisane w obecności listonosza, ale skoro listonosz nie jest łaskaw pokwapić się na trzecie piętro...
Są też wspaniali ludzie - sąsiad wraz z Krzyśkiem zniósł mnie, zawiózł do szpitala i od ręki załatwił zdjęcie szwów. Nawet nie wiedziałam, że mam takiego świetnego sąsiada :)
angelino
| 06:07 niedziela, 11 stycznia 2015 | linkuj Hej, hej, jak tam? :-)>
anwi
| 10:10 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj :-)
angelino
| 06:28 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Oczywiście, że odczuwamy Twój brak, jakżeby inaczej :-)
anwi
| 16:13 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Miło czytać, że są tacy, którzy odczują mój brak na BS.
Dziękuję, dziękuję za życzenia.
Alistar- Tak, tak -razem z Twoim Wojtkiem i Twoimi dziećmi, też o tym marzę. Tak sobie myślę, jak wiele różnych wartości wnosi rower.. teraz stał się dla nas symbolem powrotu do zdrowia :)
alistar
| 10:46 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Zdrowiej - uparcie, z determinacją, coraz bardziej :)
I niech nam się uda w tym roku razem pojeździć! :)
Gość24 | 10:35 piątek, 2 stycznia 2015 | linkuj Wszystkiego najlepszego z Nowym Rokiem!
Szybkiego powrotu do zdrowia! Brakuje tu Ciebie i Twoich zdjęć :-)
Grzesiek | 17:31 środa, 31 grudnia 2014 | linkuj Nowy Rok blisko! Życzenia szybkiego powrotu do pełnej sprawności i... kamizelki odblaskowej! :)
anwi
| 16:13 środa, 31 grudnia 2014 | linkuj Dla wielu z nas ten grudzień był zły. No cóż, kolejne miesiące, kolejny rok będzie lepszy, na pewno.
starszapani
| 13:52 poniedziałek, 29 grudnia 2014 | linkuj Moją mamę dwa dni wcześniej potrącił samochód (co prawda nie na rowerze)...na szczęście skończyło się skręceniem kolana. Tragiczny ten grudzień, ale na szczęście się kończy. Szybkiego powrotu do zdrowia i jazdy rowerem życzę !!! Pozdrawiam serdecznie :)
Varia | 19:02 niedziela, 28 grudnia 2014 | linkuj Życzymy szybkiego wyzdrowienia! - Leśne Ludki
andjas
| 08:26 niedziela, 28 grudnia 2014 | linkuj Życzę szybkiego powrotu do zdrowia !
marusia
| 23:57 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Niestety... Nawet jadąc przepisowo trzeba mieć ograniczone zaufanie do kierowców. Starać się nie stwarzać im okazji... Krzyczeć jaskrawym ubiorem, pulsującym oświetleniem. To niełatwe, ale nie mamy wyboru. Rowerzysta jest w tej konfrontacji na straconej po pozycji. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
yurek55
| 22:34 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj W ubiegłym roku Katana1978 też w grudniu miała wypadek. Poczytaj jak wracała uparcie do sprawności i jazdy na rowerze. Może Ci to pomoże. Współczuję bardzo, też dwa razy w tym roku potrącił mnie samochód, ale kończyło się tylko na niegroźnych potłuczeniach. Zdrowia życzę.
anwi
| 19:08 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Dziękuję, kochani moi. Dziękuję :)
Tymoteuszka
| 18:29 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Przeczuwałam, że coś się stało, nie dodawałaś kolejnych wpisów, nie komentowałaś, panowała cisza na Twoim blogu. Nawet mi przez myśl nie wpadło, że taki wypadek miał miejsce z Twoim udziałem. Przykro mi bardzo. Życzę Ci Iwonko wytrwałości i cierpliwości, a wszystko to przetrzymasz. Zdrowiej. Gdybym mogła przyjechać, uściskała bym Cię w tej chwili.Choć tyle.
Ah.
angelino
| 15:11 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Iwonko, wyleczenia, jak najszybciej, skutecznie. Ściskam Cię serdecznie. Dziękuję Krzyśkowi.
JotBeee
| 12:02 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Szybkiego powrotu do zdrowia, oby organizm szybko zapomniał o wypadku!
stin14
| 11:24 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Wracaj jak najszybciej do zdrowia. Kolejne kilometry czekają. Powodzenia w nowym roku.
anwi
| 11:04 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Eliza - to jest sedno - najważniejsi są życzliwi ludzie, tacy jak Wy.
Dzięki, dzięki, dzięki.
Mandraghora, gość - z pewnością skorzystam z Waszych rad, jednak później, na razie czuję się jakby mnie przepuszczono przez maszynkę do mielenia mięsa i każdy, nawet całkiem niewielki wysiłek mnie męczy.
Gość | 09:35 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Można otrzymać nawet 30 tys. zł, tylko musisz znać swoje straty w sprzęcie i urazy fizyczne, a także przeżycia psychiczne (tzw. zadośćuczynienie) poczytaj o tym na googlach
Gość | 09:27 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Jak była policja i stwierdzili winę kierowcy auta, to zgłoś odszkodowanie z jego polisy OC auta, możesz żądać kasy za rower i odzież oraz oddzielnie za szkody na osobie (czyli na ciele), to wszystko podaj do tej ubezpieczalni podając tylko jego numer rejestracyjny auta, ale musisz zadzwonić do swojej ubezpieczalnia a oni już znajdą jaką on ma ubezpieczalnie
EdytKa
| 08:53 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Wracaj szybko do zdrowia Iwonko
voit
| 08:38 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Dużo zdrówka i szybkiej rekonwalescencji. Trzymam kciuki za Ciebie. Do zobaczenia na rowerze (oby już wiosną) :-)
PRZEMO2
| 02:22 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Iwonko trzymaj się i szybko wracaj do zdrowia, czekają na ciebie kolejne rowerowe wyzwania.
Nefre
| 00:18 sobota, 27 grudnia 2014 | linkuj Źyczę szybkiego powrotu do zdrowia, niestety nawe na ścieżkach nie zawsze można czuć się bezpiecznie....
eliza
| 22:38 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj z perspektywy sześciu powypadkowych tygodni powiem Ci - najważniejsi są życzliwi ludzie, których masz wokół siebie. Jeśli są, to wszystko można wytrzymać. Życzę Ci dużo cierpliwości w tych najtrudniejszych pierwszych tygodniach i szybkiej, skutecznej rehabilitacji
vuki
| 22:30 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj Wesołych już po Świętach. Coś w tym grudniu jest. Ja rok temu leżałem a śruby czekają w nodze na wyciągnięcie. Pozytywnych myśli i szybkiego powrotu na rower.
Yacek
| 21:41 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj Wracaj jak najszybciej do zdrowia Iwonko! Mam nadzieję, że nie było to jakieś skomplikowane złamanie i szybko staniesz na nogi.
mandraghora
| 21:39 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj Trzymaj się, mnie tez upolowali w tym roku :( Jakbyś chciała jakieś info o rehabilitacji, jak co załatwiać, kiedy, co i jak to się odezwij. Ja już jeżdżę, a Ty akurat wykurujesz się jak przyjdzie sezon :) Głowa do góry!
rafik1000
| 20:39 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj Trzymaj się !!! Teraz najważniejszy powrót do zdrowia.
poisonek
| 20:33 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj Trzymaj się Iwonko!!! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i tym samym na rowerek. Więcej szczęścia w 2015. Do zobaczenia :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziewy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]