anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka rowerowa

Dystans całkowity:66776.95 km (w terenie 2851.00 km; 4.27%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1108
Średnio na aktywność:60.27 km
Więcej statystyk

Dynie w Olsztynie

  • DST 43.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 listopada 2017 | dodano: 06.11.2017


Dyniowa dekoracje przy Spichlerzu


Do Olsztyna wybrałam się z Krzyśkiem. Po drodze spotkaliśmy Maćka i razem pojechaliśmy do Spichlerza na małe co nieco. W Spichlerzu wszędzie dekoracje z dyń. Ładne, bo wielka jest rozmaitość ich kształtów i kolorów, ale z ilością to jednak trochę przesadzili. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, po czym Maciek pojechał do domu a my z Krzyśkiem udaliśmy się na skałki w pobliżu zamku. Pogoda śliczna, bardzo sympatyczny dzionek.

Krzara i Maciek w Spichlerzu

Skałki i ruiny zamku


Kategoria wycieczka rowerowa

Resztki złotej jesieni

  • DST 62.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 października 2017 | dodano: 27.10.2017


Pod Przeprosną Górka


Niewiele jej zostało, jednak troszkę słońca udało się złapać.
Na drzewach jeszcze barwne liście lecz mocno już przerzedzone.

Podjazd na Przeprośną Górkę

Najpierw skierowałam się na Przeprośną Górkę zaciekawiona wieściami o budowie kolejnej szutrówki.

Szutrówka na Przeprosnej Górce

Tak to wygląda. Przyznam, że jestem za, choć rozumiem i tych, którzy zgrzytają zębami ;)
Jak Przeprośna to i Mstów. Potem Małusy, Turów, Olsztyn z Lipówkami i Towarnymi.

Olsztyńskie skałki



Kategoria wycieczka rowerowa

Chwilo trwaj

  • DST 81.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 października 2017 | dodano: 18.10.2017


Wśród skałek


Taka jesień - słoneczna, ciepła i kolorowa rzadko się trafia a jeśli już, to nie na długo, wkrótce liście opadną, przyjdzie plucha i ochłodzenie, wybrałam się więc znów na Jurę. Pociągiem do Myszkowa, po czym góra Zborów, czerwonym szlakiem do Młynów, Bobolice, Żarki, Poraj i powrót do Czewki.

Rudy las
Rudy las © anwi

Zamek w Bobolicach
Zamek w Bobolicach © anwi

Liści coraz mniej na drzewach


Kategoria wycieczka rowerowa

Piękna jesień

  • DST 84.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 października 2017 | dodano: 16.10.2017


Zamek w Mirowie


Rozpieszcza nas ta pogoda, po prostu jest prześlicznie. Pomyśleć, że jest to wynikiem potężnego huraganu, który szaleje gdzie indziej... No cóż, smęcenie na nic się nie zda, trzeba cieszyć się tym co mamy.

Pogodne niebo nad Jurą
Pogodne niebo nad Jurą © anwi

Jesienny las
Jesienny las © anwi

Kolorowe liście drzew
Kolorowe liście drzew © anwi

Skały i jesienny las
Skały i jesienny las © anwi

Strażnica w Łutowcu
Strażnica w Łutowcu © anwi

Jesienna aleja klonowa
Jesienna aleja klonowa © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa

Olsztynowo - grzybowo

  • DST 46.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 października 2017 | dodano: 13.10.2017


Zrobiło się kolorowo


Grzyby wciąż są, już trochę mi się znudziły.
Zrobiło się kolorowo, weekend ma być pogodny. Trzeba będzie ruszyć gdzieś na Jurę. żeby nacieszyć się widokami :)


Kategoria wycieczka rowerowa

Olsztynowo - grzybowo

  • DST 48.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 października 2017 | dodano: 08.10.2017

Olsztynowo - grzybowo

Grzybów sporo, grzybiarzy niewielu. Niestety deszcz mnie nie ominął, trochę zmokłam, trochę się przeziębiłam.


Kategoria wycieczka rowerowa

Olsztynowo - grzybowo

  • DST 45.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 października 2017 | dodano: 02.10.2017


Prawdziwek


Niby szału nie ma, ale zawsze coś tam się wypatrzy :)


Kategoria wycieczka rowerowa

U Agi w Kidowie

  • DST 85.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 września 2017 | dodano: 02.10.2017


Z Agą i Krzarą w Kidawie (zdj Krzyśka)


     Tyle lat już jeżdżę a wciąż coś nowego spotykam na trasie. Może powód jest taki jak w piosence "...bo pamięć, bo pamięć nie ta"? Tak czy inaczej byłam mile zaskoczona Kidowem i jego okolicą. Ale po kolei. Wybrałam się z Krzyśkiem pociągiem do Zawiercia, żeby tam wziąć udział w rajdzie organizowanym przez miejscowych miłośników Jury - pomysł na ostatnią chwilę wynaleziony w internecie. Rajd był krótki, planowaliśmy więc powrót do Czewki na rowerach. Plany zmieniły się z powodu miłego spotkania w pociągu z agazygzag. Aga jechała do rodziców do Kidowa i zaproponowała żebyśmy ich tam odwiedzili.
I tak najpierw był krótki rajd.

Grób powstańców

Grób powstańców w Kazimierówce.

Nad zalewem Mitręga

Nad zalewem Mitręga ognisko, kiełbaski, konkurs wiedzy krajoznawczej.
Po czym prosto do Kidowa. No, były może jakieś krótkie postoje, bo a to maślak, a to kozaczek, a to kania..., szkoda byłoby przepuścić.
W okolicach Kidowa ślicznie, widoki jak w górach ale też trochę podjazdów jak w górach.
Aga serdeczna, gościnna, jej mama również. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy. Zabrakło już czasu na powrót do Częstochowy rowerami pojechaliśmy więc do Myszkowa  a tam wsiedliśmy w pociąg. Fajny dzień, nieplanowany, ale bardzo udany.


Kategoria wycieczka rowerowa

Olsztynowo - grzybowo

  • DST 45.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 września 2017 | dodano: 27.09.2017


Koźlarze (babki)

Ponownie ten sam kierunek, ten sam cel.
Zbiory udane, pogoda piękna, wieczorem makaron z grzybami i mięsem kurczaka.


Kategoria wycieczka rowerowa

Czy optymizm szkodzi?

  • DST 43.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 września 2017 | dodano: 23.09.2017

Według prognoz Meteo wczoraj przed południem deszcz miał ustać, postanowiłam więc ruszyć na grzyby, gdy tylko przestało padać. Natomiast Yr na naszym terenie przewidywał dalsze deszcze. No i trafnie, niestety. Ujechałam kawałek - pada, myślę sobie - zaraz przestanie. Pojechałam więc jeszcze kawałek, i następny. W końcu myślę sobie: jak już tyle przejechałam, to dojadę do Olsztyna i tam ogrzeję się jakąś zupą. Tak też zrobiłam. W drodze powrotnej było już prawie sucho, uzbierałam więc trochę grzybów, kusiło, żeby szukać jeszcze lecz mokre ciuchy i buty sprawiły, że się wyziębiłam. Dziś siedzę w domu, łykam aspirynę, mam nadzieję, że jutro poczuję się lepiej. Na jutro prognozy znów są sprzeczne, jednak znów wybieram się na grzyby. Tym razem umówiłam się ze znajomymi na wyjazd samochodem.
Czy optymizm szkodzi przekonam się jutro.

Czernidlak kołpakowy

Na zdjęciu czernidlak kołpakowy, grzyb jadalny, dokładniej: młode egzemplarze tego grzyba, takie jak ten w prawym górnym rogu, są jadalne. Jakoś nie umiem się zdecydować, żeby go spróbować, może kiedyś...
Tym razem zbierałam to co zwykle czyli podgrzybki, prawdziwki koźlarze, maślaki, hubanki.


Kategoria wycieczka rowerowa