Pamiętna-niepamiętna Radoszewnica
-
DST
121.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ranek był śliczny. Krople deszczu jak klejnoty błyszczały na kwiatach i liściach, asfalt ogrzewany słońcem parował dodając drodze nieco tajemniczości. Jednak gdy wjechałam na najwyższą górkę w Małusach ujrzałam przed sobą zalane białym mlekiem rozległe obniżenie. Gdy tam zjechałam słońce już się skryło, zrobiło się chłodno i wilgotno a zimny wiatr zaczął pokazywać pazurki. W Żurawiu spotkałam się z Krzyśkiem, który wyjechał nieco później. Stopniowo pogoda zaczęła się poprawiać. Reszta dnia już była słoneczna i bez deszczu. Pojechaliśmy w stronę Koniecpola, żeby obejrzeć dworek w Radoszewnicy. "Radoszewnica" to takie trudne słowo ;-) Trudne do zapamiętania. Zapomniałam, że tam już byłam. No, ale zorientowałam się dopiero na miejscu.
Najpierw był dworek w Podlesiu.
Cały w pokrzywach i pajęczynach.
Potem komin starej gorzelni, który sprawił, że coś tak jakby zaczęłam sobie przypominać...
I wreszcie - Radoszewnica. Pełen uroku dworek drewniany. Jak mogłam o nim zapomnieć? No, może zapomniałam nie dworek lecz nazwę miejscowości.
Murowany dwór został starannie odnowiony przez prywatnych właścicieli. Poprzednio, gdy byliśmy tu z panem Andrzejem Siwińskim, mieliśmy możność obejrzenia z bliska obu budynków i parku. Dziś musiałam zadowolić się zdjęciem spod płotu.
W Koniecpolu nad Pilicą zrobiliśmy sobie przerwę na śniadanie. Jeszcze po drodze do Koniecpola mała ciekawostka. Dowiedzieliśmy się, że w okolicy nazywają Pilicę Modłą. Ciekawa nazwa, temat wart bliższego rozeznania.
W drodze powrotnej odszukaliśmy kamieniołom w Olbrachcicah. Dziwny, nietypowy. Na długości kilkuset metrów rozciąga się jako kilkumetrowe obniżenie terenu. W dole pola "obsiane kamieniami". Jednak, jak się dowiadujemy, urodzajne. Ludzie sadzą tu kukurydzę.
W Mstowie znów rozjeżdżamy się z Krzyśkiem. On goni do domu, ja trochę włóczę się po okolicznych ścieżkach. Bardzo lubię tutaj zamarudzić.
Na koniec kwiatki do kolekcji: firletka smółka.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze