anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

W poszukiwaniu Pana Karpia

  • DST 109.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 czerwca 2012 | dodano: 18.06.2012


Pociągiem do Dąbrowy Górniczej, tam siadam na rower, kierunek: Dolina Karpia.
Jeszcze w pociągu spotykam młodą rowerzystkę jadącą na zawody do Jaworzna. Okazuje się, że też prowadzi bloga na bikestats, to jestmoc. Wobec tego do Jaworzna jedziemy razem :)
Ledwo się rozstałyśmy spostrzegłam, że z koła uszło mi powietrze. Już zaczęłam zgrzytać zębami na myśl o wymianie dętki (oj, nie lubię), ale pomyślałam "a może wystarczy dopompować?" No i szczęśliwie wystarczyło.

Jadę przez Chrzanów.

Zmienił się bardzo od czasu mojej ostatniej bytności, na korzyść. Zagospodarowany rynek, odremontowane kamieniczki, czysto. Nabrałam chęci na posiłek. Pierogi pod parasolami były smaczne i tanie.

To już Dolina Karpia i Zator.

Nie tylko Pan Karp tu pomieszkiwał. Byli tu także Piastowie. No, ale o tym wspaniale napisał na swoim blogu Kajman.

Ładna płaskorzeźba na murze oficyny zamku.

Skoro już wspomniałam Kajmana, nie sposób pominąć płytę nagrobną z krzyżem i czaszką, choć nie jestem pewna, czy w tym przypadku symbolika jest taka sama jak odnośnie krzyży przydrożnych.

Miałam ochotę dłużej pokręcić wśród stawów hodowlanych lecz mój czas był dość ograniczony z uwagi na powrót koleją. Ja tu jeszcze przyjadę. Na kilka dni.

Tym razem ruszyłam w stronę Osieka. Po drodze oczywiście kolejne stawy, a w Osieku ciekawy pałac Rudzińskich przebudowany w połowie XIX wieku w orientalnym stylu.

Teraz już pora kierować się na pociąg do Oświęcimia. Po drodze znowu: stawy, stawy, stawy...
Panie Karpiu, mam dla pana dobrą wiadomość: najadłam się pierogami ze szpinakiem, bądź zdrów!

Oświęcim. Brak czasu na zwiedzanie. Wsiadam w pociąg do Trzebini. W Trzebini przesiadka i kogo spotykam? Poisonka. Wraca z Krakowa, właśnie przejechał 170 km ze średnią powyżej 26 km/godz. Szczęka opada!


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
czecho
| 16:43 poniedziałek, 2 lipca 2012 | linkuj Ładne tereny na rowerowanie. Ja trochę szukałem, zanim znalazłem pałac w Osieku.
alistar
| 20:32 czwartek, 21 czerwca 2012 | linkuj Podoba mi się kościół w Chrzanowie i zamek w Zatorze. I w ogóle ładne widoki :)
benasek
| 11:18 środa, 20 czerwca 2012 | linkuj Ktoś miał wyobraźnię z tą czaszką!
koperka
| 06:04 wtorek, 19 czerwca 2012 | linkuj Ładna wycieczka, też tam kiedyś rowerkowałam, chyba czas tam wrócić :)
anwi
| 05:34 wtorek, 19 czerwca 2012 | linkuj Krzysiu- bardzo dobrze :)
krzara
| 20:57 poniedziałek, 18 czerwca 2012 | linkuj Traktuję to jako rekonesans przed wspólnym wypadem w te strony. Dobrze mniemam?
Yacek
| 19:41 poniedziałek, 18 czerwca 2012 | linkuj O przepraszam Iwonko poszło przypadkiem na Twój blog. Wykasuj proszę ten pierwszy wpis. A wycieczkę miałaś świetną, tyle że krótką. Poszłaś w ślady Bogusia.
angelino
| 19:28 poniedziałek, 18 czerwca 2012 | linkuj W Zatorze rowerkowałem kilka razy i ... nigdy w miejscowej restauracji nie udało mi się zjeść karpia. Ten Karp to tam Święta Krowa jest, albo Panisko!
alistar
| 15:13 poniedziałek, 18 czerwca 2012 | linkuj Też o to pytam ;)
angelino
| 05:45 poniedziałek, 18 czerwca 2012 | linkuj Znalazł się, Pan Karp?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziena
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]