Parchowatka
-
DST
89.00km
-
Teren
5.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zaczęliśmy od Poraja, gdyż tam Krzara startował w imprezie Polska Biega, ale o tym to już on sam napisze. Było zabawnie :)
Drugim celem było wzgórze Parchowatka koło Żarek. Krzysiek szukał tam bunkrów, a ja sposobu na miłe spędzenie czasu.
Po drodze zatrzymaliśmy się w Karczmie na drobny posiłek. Smalec do chleba był pyszny.
Parchowatka wyglądała pięknie. Kwitnące łąki i krzewy, białe skałki, intensywnie błękitne niebo. Nawet te bunkry specjalnie nie szpeciły krajobrazu, bo wkopano je w ziemię tak, żeby niewiele wystawało ponad powierzchnię.
Tych kwiatków było tam mnóstwo...
Ślimak w eleganckiej muszli, ale dlaczego wisi do góry nogami?
Ja swój cel zrealizowałam w stu procentach, Krzysiek swój w dziewięćdziesięciu.
Wracamy, Krzysiek po drodze wyszukuje kolejny bunkier. Ja czekam przy cmentarzu. Dwa drzewa obok siebie: jedno rozświetlone słońcem, drugie całe w cieniu.
Na koniec miłe spotkanie towarzyskie.
Czy te piwa to już mi się dwoją w oczach?
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Krzysiek wyszedł rewela ;) widać, że mu smakowało.