Z Kominem, Jasna, Zegarowa, Psia
-
DST
63.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Strażnica w Ryczowie. Niedawno tędy przejeżdżałam. Wracam po raz kolejny.
Przed tygodniem byliśmy z Krzarą w Jaskini w Straszykowej Skale. Napotkani turyści spytali nas wtedy o drogę do Groty Żydowskiej. Zaintrygowało mnie to. W internecie odnalazłam potem dramatyczną historię Żydów ukrywających się w jaskiniach przed faszystowskim okupantem, a także lakoniczną informację o jaskiniach w Ryczowskim Regionie Skałkowym. Z wymienionych tam pięciu jaskiń udało mi się dotrzeć do informacji o Jaskini w Zamczysku, dostępnej z pomocą sprzętu alpinistycznego i o Jaskini z Kominem. Do tej drugiej postanowiliśmy dotrzeć.
Po drodze pachnące lipy, pachnące zioła na łąkach.
Udało mi się ustrzelić motylka. Tu z subtelnym rysunkiem na zamkniętych skrzydłach.
A tu ten sam motyl pokazuje swoją jaskrawość.
Oto wejście do Jaskini z Kominem. Nietrudno je przeoczyć.
Jaskinia z ciasnymi przejściami. Krzara ambitnie wciska się w każdą dziurę.
Po wyjściu z podziemnego świata ukwiecona łąka wydaje się rajskim ogrodem. Jedziemy w stronę Smolenia zwiedzać dalsze jaskinie.
To już Jaskinia Jasna w Zegarowych Skałach, z potężną kolumną pośrodku.
A tu niespodzianka- Jaskinia Zegarowa, która miała być zamknięta jednak jest dostępna.
Podziwiamy piękne formy. Jak to jest, że każda ze zwiedzanych jaskiń ma swój odrębny charakter, swój niepowtarzalny "styl"?
Kawałek na siodełku rowerowym i oto jeszcze jedna jaskinia - Psia. Wejście do niej znajduje się tuż przy schodach na Biśniku.
Ślisko, błotnisto...
W dole rozpadliny. Oj nie było łatwo, dobrze, że Krzysiek wspierał mnie na duchu i na ciele. Jakoś to przeżyłam.
Jeszcze fotka nacieków...
... i na koniec widok z czerwonego szlaku na Zegarowe Skały.
Oj, to był dzień bogaty we wrażenia!
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Podziwiam Was! Jaskinie są pociągające, mają fantastyczne nacieki i całą resztę... Mnie zabrakłoby odwagi, żeby się w te mikroskopijne szczeliny wciskać...
Wybieracie klimatyczne szczeliny do zwiedzania.