Motylki i takie tam...
-
DST
42.00km
-
Teren
20.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów długi weekend mi nie wypalił, nie wzięłam nawet urlopu na jutro, po co?
Dziś jednak trzeba było skorzystać z wolnego dnia i ruszyć się, choćby po dobrze znanych dziurach. Piękna pogoda, zieleń, stworzenia boże fruwające i pełzające... Kolorowe i zwiewne
i takie bardziej pancerne,
kwiatki we wszystkich kolorach,
osty,
maki, mnóstwo innych rodzajów. Jechałam sobie radośnie, rozkoszując się widokami, zapachami, dźwiękami i powolnym, prawdziwie emeryckim tempem.
Zapomniałam, że zjazd z Przeprośnej Górki mnie nie lubi, wykonałam efektowny lot przez kierownicę zakończony drobnymi otarciami i potłuczeniami. Dobrze, że jechałam wolno. A może źle? Może gdybym nie hamowała zjechałabym bez przeszkód? Nie wiem, nie będę sprawdzać.
Skoro Przeprośna Górka to i Mstów. Na zdjęciu - ładnie zagospodarowany rynek.
Starannie zagospodarowano też teren wokół Skały Miłości. Wyłożone kamieniem wapiennym ścieżki, drewniane pomosty, miejsca widokowe, altany z ławeczkami, zadaszone miejsca do grillowania itp. No ładnie, owszem, ja jednak wolałam tak, jak było kiedyś (czy wszyscy starsi ludzie tak mają?) Były chaszcze, chwaściory, wąska, wydeptana ścieżka, lecz nie było "stonki", woni grilla, stosów śmieci i potłuczonych butelek...
Wracałam obok starych stodół, polnymi drogami, trochę kręcąc i wjeżdżając w te, których nie znałam.
Wycieczka krótka lecz miła.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Pozdrawiam
A jadąc z górki na pazurki uważaj:) :) :)
Pozdrawiam serdecznie.