anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Kalosze

  • DST 93.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 kwietnia 2011 | dodano: 10.04.2011

W planach Jaskinia Trzebniowska. Wiele sobie po niej obiecuję, zwłaszcza pociągają mnie widziane wcześniej bajkowe zdjęcia jeziorka. W jeziorku brodziła jakaś dziewczyna w kombinezonie i kaloszach, Trudno - kombinezonu z dnia na dzień nie zdobędę, ale kalosze trzeba mieć. Wieczorem umawiam się z Krzarą na wyjazd. Rano pakuję rzeczy w plecak - nie da rady. Jeden kalosz wchodzi, drugi za nic nie chce się zmieścić. Dzwonię do Krzyśka- obiecuje zabrać jeden kalosz. Dobra nasza. Jedziemy.



Krzysiek chce podejść do jaskini od strony Trzebniowa.
Widoczek z Trzebniowa. Drzewo wmurowane w ogrodzenie przypomina kapliczkę, przed nią znieruchomiał kamienny pokłon.



W drodze do jaskini trochę błądzimy, lecz to błądzenie to sama przyjemność. Jura w tych okolicach jest piękna, choć rzadziej odwiedzana.



To już góra Bukowie z charakterystycznym krzyżem, przy którym modlą się pustelnicy z pobliskiej Czatachowy. Nieco poniżej szczytu znajduje się nasza jaskinia.



Jest - wejście do Jaskini Trzebniowskiej. Z początku bardzo nawet obszerne.



Wkrótce robi się wąskie. Trzeba też wspiąć się nieco w śliskiej od błota szczelinie.



Ale już jest - jeziorko. Raczej miniaturka jeziorkowa. No cóż, może krasnale mogłyby po nim przejść. Nie szkodzi - pięknie jest.



Następne jeziorko. Jeszcze mniejsze.



Idziemy dalej. Jest jeszcze jedno ciekawe odgałęzienie.



Pola ryżowe (o ile się nie mylę).



Poobłamywane stalaktyty połyskują kropelkami wody.



Śpiący nietoperz.



Trzeba było trochę się poczołgać w ciasnym tunelu. A kalosze? Nie przydały się, ale miały fajną wycieczkę.


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
anwi
| 20:04 czwartek, 14 kwietnia 2011 | linkuj Photoshop zdziała wszystko. Nie, żartuję - fotki podlegają cenzurze, ale jeśli wejdziesz na blog Krzyśka, to zobaczysz jak był upaćkany.
banita33
| 19:06 czwartek, 14 kwietnia 2011 | linkuj Jak to jest z Wami że cioracie cie po dziurach i jesteście czyści na fotkach?
Ja po takich wyprawach jestem zazwyczaj totalnie upierniczony
anwi
| 05:51 środa, 13 kwietnia 2011 | linkuj Alistar - prawdopodobnie w tym korytarzu, w którym na końcu są minijeziorka kiedyś było więcej wody i stąd to nieporozumienie. Jeziorka cudne, rzeczywiście :)
Niradharo, Kajmanie - może kiedyś wybierzemy się razem do jaskini? My z Krzyśkiem już w jakimś stopniu możemy posłużyć za przewodników. Przynajmniej kilkanaście jaskiń już zlokalizowaliśmy.
Krzysiu - no jak to, nie piszę? Nie wiem, czy to zacisk, czy po prostu ciasne przejście, ale przecież nawet zdjęcie zamieściłam.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
krzara
| 20:57 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Jesteś skromna. Nic nie piszesz, że przelazłaś przez zacisk. Pół godziny zastanawialiśmy się czy, a jeśli tak, to jak go pokonać. Już mieliśmy go odpuścić a z nim piękną salkę z polami ryżowymi.
niradhara
| 19:52 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Jaki tam nietoperz, toż to najprawdziwszy passer chiropterix! ;)
Kajman
| 07:21 wtorek, 12 kwietnia 2011 | linkuj Wczoraj byłem w Częstochowie i myślałem o was:)
Nie wiedziałem, że w jaskiniach jury jest taka ładna szata naciekowa:)
sikorski33
| 22:28 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Zazdroszczę Wam tych pięknych jaskiń-macie co zwiedzać:) Mnie pozostaje tylko zwiedzać przy pomocy Waszych zdjęć. W moich okolicach jaskiń niestety nie ma:(
Pozdrowienia
alistar
| 19:52 poniedziałek, 11 kwietnia 2011 | linkuj Czyli kalosze byłyby potrzebne gdybyście byli krasnoludkami :)
Piękne te mikrojeziorka!
Jaskinie są fascynujące!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa itree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]