Na ciulim do Lelowa
-
DST
112.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
To był pomysł Krzary. Jednak nie czułam się dziś dobrze. Od wczoraj dokucza mi ból gardła i katar. Rano pełna wahań zmierzyłam temperaturę - 36,6. Jadę! Krzysiek ma podobne dolegliwości - razem kwękać przyjemniej, zwłaszcza na rowerach i w taki słoneczny dzień jak dziś.
Na wjeździe do Lelowa niespodzianka - remont mostu przy starym młynie. Ciekawe jak tu się zmieni za parę miesięcy.
Cmentarz w Lelowie pięknie położony na górce. Lubię tu zaglądać. Tym razem wchodząc spłoszyłam wiewiórkę. Szkoda, że uciekła.
A to już cel naszej wycieczki. Ciulim smakował nam obojgu.
Powrót przez Przyrów, Świętą Annę, Mstów.
Jeszcze upolowałam stadko wróbli dla Kajmana, jeszcze kapeć Krzyśka i zepsuta pompka i tak, z małymi kłopotami zakończyliśmy kolejny rowerowy wypad.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia:)
Potrawa również słynna, niestety nie jadłem.
Z katarem i bolącym gardłem ponad setkę? Cyborgi...