Roztopy
-
DST
69.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Śnieg topnieje, ciepło, słońce, grzech nie siąść na rower. Jednak to wciąż zima, a zimowe wycieczki staram się zawsze zaplanować tak, żeby dojechać do jakiejś knajpki, zjeść coś i zagrzać się w ciepłym pomieszczeniu przed drogą powrotną. Często jadąc do Złotego Potoku mijamy park miniatur zamków jurajskich i sąsiadujący z nim zajazd. Tym razem postanowiliśmy z Krzarą wstąpić tam.
Okazało się, że park jest zamknięty. Zajazd również.
Oczekiwał nas jedynie drewniany kucharz z również drewnianą świnką na tacy. Pojechaliśmy więc do Janowa, do restauracyjki, w której już nie raz udawało nam się smacznie zjeść. I tym razem zamówiony żurek okazał się dobry, pożywny i niedrogi.
Nieplanowanym urozmaiceniem wycieczki było spotkanie Zbyszka - kolarza szosowego, tym razem jednak na góralu. Przejechaliśmy wspólnie sporą część drogi gawędząc miło na rowerowe tematy.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze