W ciepłych kroplach deszczu
-
DST
77.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wyjechałam koło jedenastej. Całą drogę do Złotego Potoku (przez Żuraw) kręciłam w przyjemnej dość mżawce. W Złotym Potoku zaczęło grzmieć. Zadzwoniłam do Krzyśka i dowiedziałam się, że w Częstochowie leje. Postanowiłam przeczekać. Udałam się do pstrągarni na pyszną rybkę. Potem jeszcze herbatka. Niestety, jak się rozpadało końca nie było widać. Ruszyłam więc w skałki.
W skalnych zagłębieniach można świetnie schronić się przed deszczem.
Srebrne buki, tak charakterystyczne dla Złotego Potoku. Uwielbiam je.
To drzewo to zapewne jedna z wielu ofiar zamarzającego deszczu, który tej zimy spustoszył okoliczne lasy.
A tu drzewa wyrastające na skale :)
W końcu deszcz ustał. Ruszyłam więc z powrotem przez Siedlec i Olsztyn. Na zdjęciu drewniany anioł z gospodarstwa agroturystycznego w Krasicach.
Kategoria wycieczka rowerowa