Stary młyn w Lelitach
-
DST
150.00km
-
Teren
20.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ten właśnie młyn stał się powodem, dla którego wybraliśmy się z Krzyśkiem na tę wycieczkę, chociaż większość trasy przejechaliśmy całkiem niedawno.
Umówiliśmy się jednak wcześniej w Nowej Brzeźnicy, gdyż Krzysiek chciał jeszcze dopracować przebieg trasy gigaorbity. Pojechaliśmy w stronę Radomska i z powrotem na Zawady, gdzie zaczynał się kolejny etap rajdu "W osiem dni dookoła Zielonego Wierzchołka Śląska"
Pomimo upału frekwencja dopisała, a organizatorzy spisali się na medal. Atrakcyjna trasa, przewodnicy opowiadający historię zwiedzanych miejsc, serdeczny ksiądz-rowerzysta w Wąsoszu, który specjalnie dla nas zorganizował odsłonięcie bardzo zabytkowego i słynącego łaskami obrazu Matki Boskiej Kochającej, a potem jeszcze gościł nas na plebani. Poczęstunki - marchwiok, słodycze, napoje, kiełbasa i kaszanka z grilla.
Kąpiele w Warcie, prysznic ze strażackiej sikawki. Pełny wypas.
Trudno się dziwić, że wszyscy byli w doskonałych humorach.
Konkurs na najlepsze nogi.
Jeszcze jedno zdjęcie starego młyna.
Refleksy słońca na wodzie.
komentarze
Ależ świetny ten młyn!