Chęciny, samotnie
-
DST
237.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 lipca 2010 | dodano: 09.07.2010
W Chęcinach byłam już kilka razy, lecz pomysł przejechania rowerem w obie strony był dla mnie wyzwaniem.
Wstałam wcześnie, koło piątej. Nad Wartą unosiły się mgły i jeszcze było całkiem chłodno. Wciągu dnia jednak upał dał mi się we znaki.
Kościół w Małogoszczy, renesansowy, pięknie usytuowany na wgórzu.
Może bardziej jeszcze interesująca plebania przy kościele.
W stromych uliczkach malwy i bielone, drewniane domy.
W Chęcinach do zamku podeszłam nieco z boku. Trud wpełznięcia na wzgórze nagrodziły pyszne, wielkie i słodziutkie poziomki. Ciężko było oderwać się od nich.
I oto już zamek chęciński.
Jeszcze rzut oka na Chęciny ze wzgórza zamkowego i powrót w upale i prażącym słońcu.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Kajman | 20:06 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Chęciny są piękne i warto tam jechać:)
Szkoda, że od nas trochę daleko, wyszłoby koło 400:(
Szkoda, że od nas trochę daleko, wyszłoby koło 400:(
niradhara | 13:28 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Wielkie gratki! Taki dystans w upale, samotnie to jest naprawdę wyczyn! :)
Yacek | 07:06 sobota, 10 lipca 2010 | linkuj
Wiedziałem że Iwona coś wymyśli. I jak wymyśliła to od razu z grubej rury. Brawo Iwonka!
alistar | 22:22 piątek, 9 lipca 2010 | linkuj
Uwielbiam malwy :) A poziomki wyglądają niezwykle apetycznie ;)
W ogóle piękne zdjęcia... :)
Wiesz, a jakby tak to z mgłą obciąć od dołu... ponad połowę... ;)
W ogóle piękne zdjęcia... :)
Wiesz, a jakby tak to z mgłą obciąć od dołu... ponad połowę... ;)
MKTB | 22:07 piątek, 9 lipca 2010 | linkuj
piękna cyfra na liczniku a i zdjęcia sympatyczne :)
pozdrawiam
pozdrawiam
krzara | 22:05 piątek, 9 lipca 2010 | linkuj
Ja też miałem chęci na Chęcin i nic mi z tego nie wyszło.
Ale dałaś czadu!
Ale dałaś czadu!
Misiacz | 21:10 piątek, 9 lipca 2010 | linkuj
Pozwól, że jako pierwszy złożę gratulacje, dystans robi wrażenie!
Komentuj