Magnolie w Pławniowicach
-
DST
191.00km
-
Teren
25.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 kwietnia 2010 | dodano: 25.04.2010
Magnolie kwitły, pogoda dopisała, pałac bardzo interesujący, jednym słowem - wycieczka udana :)
Figura halabardnika na budynku przed wejściem do pałacu.
Budynki w pobliżu pałacu.
Pałac.
Figura Matki Boskiej z dzieciątkiem.
I jeszcze jedno ujęcie.
Na drogę powrotna Krzysiek wymyślił szlak architektury zrujnowanej. Oto przykład.
I następny.
A to pałac w Brynku. Tu też kwitną magnolie.
To też w Brynku, w ogrodzie botanicznym. Krzara zastanawia się, jakby tu ułożyć trasę, żeby mu wyszło 200km.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Niradhara | 19:12 wtorek, 27 kwietnia 2010 | linkuj
Krzara - dobrze, że wyjaśniłeś to kręcenie kółek, bo już się zaczynałam bać, że to ADHD ;P
To ja, jak ty coś tam tego... jeżdżę na czatach. I tak to masz rozumieć.
Pięknie zaliczyłaś prawie dwusetkę.
Yacku, ten halabardnik jest na wprost wejścia. Mam wrażenie, że to współczesny pomysł.
Alistar, cieszę się, że i u Ciebie zdjęcia i wpisy znów się pojawiają.
Biber - miło, że zajrzałeś na mojego bloga. Będę podglądała Twoje trasy, bo po części mogą być dla mnie inspiracją kolejnych wycieczek. Pozdrawiam.
Niradharo - rzeczywiście, Pławniowice warto zwiedzić, w pobliżu jest Toszek - jeśli tam jeszcze nie byliście to polecam.
Pałac robi wrażenie, chciałabym kiedyś zobaczyć go na własne oczy.
Elegancka wycieczka
Najbardziej podoba mi się zdjęcie z pałacu widzianego przez gałęzie magnolii :)
Wszystkie zdjęcia są oczywiście piękne... A wycieczka bardzo ciekawa :)
...I nie wiem jak można taki kawał drogi na rowerze przejechać... jak na razie dla mnie czarna magia... ;)
PS
Poprawiłam się - są zdjęcia ;)
Byłbym bogatym człowiekiem, pomyliłem się o 4 kilometry ale to jest przecież błąd licznika:)
Piękna trasa:)
