Gdzie oczy poniosą, czyli: po Jurze
-
DST
114.00km
-
Teren
45.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 kwietnia 2010 | dodano: 18.04.2010
Głównym celem tej wycieczki było sanktuarium w Leśniowie. Najpierw ruszyliśmy "dębowcówką" do Poraja, stąd przez Przybynów i Wysoką Lelowską do Żarek.
Przy cudownym źródełku w Leśniowie.
Stare stodoły w Zarkach.
Wszędzie kwitną teraz zawilce. Powyższe zdjęcie z Czatachowy.
A to ze Złotego Potoku.
W pobliżu Zrębic zatrzymałam się na "Różanym wzgórzu", gdzie przed paroma miesiącami zrywaliśmy róże na wino.
Na koniec chwila z łabędziami w Mstowie.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Anwi | 05:40 wtorek, 20 kwietnia 2010 | linkuj
Alistar - zdrowia życzę, wszystko już się zaczyna zielenić, nic tylko wskoczyć na rower i robić zdjęcia.
Kajmanie, z tym piwem świetny pomysł :)
Kajmanie, z tym piwem świetny pomysł :)
Czekanie, o ile nie bez końca, zaostrza apetyt ;)
Przylaszczki to znam tylko ze zdjęć; i są śliczne :) Może w przyszłym roku uda mi się je zobaczyć - mój synek widział je będąc na wycieczce, więc już wiem gdzie ich szukać. Zawilcy też chyba w tym roku na własne oczy nie ujrzę - dopadło mnie choróbsko i ani myśli pusścić...
A te stodoły muszą niesamowicie wyglądać...
Przepraszam za opóźnienia we wpisach lecz photo.bikestats jest już tak oblegany, że trudno się dopchać :)
Oglądam zawilce na kolejnym już blogu i aż mi się paszcza w uśmiechu rozciąga... :)
Fotka ze strumykiem taka trochę bajkowa...
Stodoły... a reszta zabudowań jest?
