anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Idiotka

  • DST 82.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 marca 2010 | dodano: 14.03.2010

Idiotka. Tym słowem powitał mnie rano Krzara. Jednak pojawił się w umówionym miejscu, pomimo wiatru, śniegu, deszczu i wszelkiego ponuractwa pogodowego więc mu to wybaczyłam. Zresztą szybko zmienił zdanie na temat dzisiejszej jazdy. Padać przestało, nawet pokazało się trochę słońca, a wiatr wiejący w plecy pomagał uzyskiwać satysfakcjonujące prędkości. Po drodze dostrzegłam może nie przebiśniegi, ale jednak coś zielonego.
Chwile bez opadów nie były zbyt długie, a kałuże i przejeżdżające samochody sprawiły, że wkrótce byliśmy dokładnie mokrzy. Jednak jechało się fajnie. Tak dojechaliśmy do Apolonki przez Żuraw i Janów.
Nietypowy Chrystus z kapliczki w Apolonce.
W Janowie zagrzaliśmy się ciepłym żurkiem, a ja kupiłam w sklepie skarpety i worki foliowe, żeby dopieścić przemoczone i zmarznięte stopy.

Na rynku w Janowie.
Powrót z Janowa był gorszy. Wiatr utrudniał jazdę i sypał w twarz a to gradem, a to śniegiem, a to zwykłym deszczem. Drugi postój w Olsztynie, oczywiście w barze Leśnym.

Jeszcze jeden aniołek z Olsztyna.
Po miłym spotkaniu ze znajomymi Krzyśka ruszyliśmy w dalszą drogę pod wiatr, w deszczu i przez kałuże-giganty.


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
Kajman
| 07:19 wtorek, 16 marca 2010 | linkuj Pewnie masz rację, najlepiej wspomina się pokonanie trudności:)
Ostatnio jadę pod górki, żeby usprawiedliwić przed Elą zakup Accenta:)
Anwi | 06:06 wtorek, 16 marca 2010 | linkuj Drogi Kajmanie. Nie, to nie masochizm. To przyjemność wynikająca z pokonywania trudności. A po co Ty wybierasz trudne podjazdy? Nie dla pięknych widoków bo dostałbyś się tam inaczej.
Dla mnie granicą rozsądku w całej tej zabawie jest zdrowie i całe kości. Wcale mi ten wyjazd nie zaszkodził.
Kajman
| 22:17 poniedziałek, 15 marca 2010 | linkuj Aaa:) Teraz rozumiem:) Takie narzędzie rolnicze było socha się nazywało, i ktoś to ma:)
anwi
| 17:38 poniedziałek, 15 marca 2010 | linkuj Nie Niradharo. To taki szczególny rodzaj przyjemności :)
niradhara
| 17:25 poniedziałek, 15 marca 2010 | linkuj Czy ta jazda to jakaś wyrafinowana forma pokuty za grzechy młodości? ;)
krzara
| 21:20 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj Anwi, przepraszam że miałem rację. Która dziewczyna robi sobie maseczki z siekącego deszczu ze śniegiem i kompresy z mokrych skarpetek?
drBike
| 20:14 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj Mam nadzieję że będzie mi wybaczony mój nietakt w stosunku do Ciebie obiecuję poprawę Pozdrower :D
alistar
| 20:10 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj Noooo jeśli świetnie opony wymienia... ;)
anwi
| 19:33 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj Alistar - nie złość się na Krzarę. On ma wiele zalet. Na przykład świetnie wymienia opony w rowerze ;)
Kajmanie - w górach zazwyczaj pogoda bardziej ostra, ale nic to. Może następny weekend będzie wiosenny?
drBike - dzięki za miłe słowa. Drobna uwaga- wszyscy tu jesteśmy na "ty" bez względu na wiek. Pozdrawiam :)
drBike
| 18:07 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj Podziwiam i chylę czoła taki dystans w taki dzień. Jednakże trasy jeżdżone przez Panią są mi bardzo bliskie. Do Złotego Potoka chodziłem do szkoły:D. Tylko wtedy nie jeździłem na rowerze tyle co teraz. Więc z radością przeglądam każdą galerię z tamtych okolic Pozdrawiam
Kajman
| 17:36 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj Łomatko!!! 82 km w takich warunkach!!!

U nas leje i wieje, za żadne skarby nawet 5 km bym nie przejechał:(

alistar
| 17:36 niedziela, 14 marca 2010 | linkuj A to mi Krzara podpadł! Tak nazwać przyjaciółkę!... A Ty masz dobre serce... ;)
Zieleninka ładna, choć szkoda, że to borówka, a nie świeża trawa... Naprawdę tęsknię już za wiosną...
Podoba mi się ta studnia w Janowie :)
A aniołków, mam wrażenie, w Twojej okolicy sporo :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mmyta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]