anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

No nie mam farta

  • DST 42.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 czerwca 2018 | dodano: 04.06.2018

Ostatnio siedziałam w domu. Miałam chęć na rower lecz skutecznie zniechęcały mnie prognozy pogody straszące burzą, gradem, ulewami i wszelką paskudą. Potem wyglądałam przez okno i plułam sobie w brodę, czytałam wpisy znajomych i zazdrość psuła mi humor. Dzisiaj wreszcie pogodę zapowiadali świetną, wstałam wcześnie w nadziei na ładną wycieczkę. Niestety, nie dojechałam nawet do Olsztyna. Przy kręceniu pedałami zaczęłam słyszeć jakieś niepokojące stuki. W miarę upływu czasu stawały się one coraz głośniejsze, zdecydowałam wracać. W Częstochowie szybciutko do Kocota, okazało się, że pedały są do wymiany co zaraz zostało zrobione. Jednak z powrotem w trasę już nie się nie wybrałam. Przejechałam się trochę po mieście, zajrzałam do parku na Lisińcu. Dużo tam się dzieje, są już fajne pomosty, jednak prace budowlane trwają. Niektórym to nie przeszkadza - opalają się nie zwracając uwagi na hałas maszyn i wszędobylski pył.

Kwiatki jaśminowca


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
anwi
| 20:02 czwartek, 7 czerwca 2018 | linkuj Już było i jest lepiej :)
Tymoteuszka
| 14:10 czwartek, 7 czerwca 2018 | linkuj Iwonko, to tylko pedały...jutro będzie lepiej.
anwi
| 19:46 wtorek, 5 czerwca 2018 | linkuj Dziękuję za dobre słowa. Co prawda trochę w drodze nas zakurzyło ale z tym czadem to przesada :D
nahtah
| 15:32 wtorek, 5 czerwca 2018 | linkuj Czasami mamy ochotę a rower domaga się odpoczynku i regeneracji i tym razem tak było - prawda?. Dobrze, że wymienione a do łykendu zdążą obrosnąć kurzem i dadzą czadu.;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa amarl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]