Wiosna - ciąg dalszy
-
DST
53.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 maja 2018 | dodano: 10.05.2018
Pogoda ostatnio była letnia a nie wiosenna, pewnie dlatego zapomniałam, że nadszedł czas kwitnienia moich ulubionych zawilców wielkokwiatowych.
Najpierw kamieniołom Prędziszów. Po drodze zatrzymywały mnie kwitnące robinie.
Zawilce też były, jednak w większości mocno poturbowane po wczorajszym gradobiciu.
Potem pojechałam do Olsztyna powłóczyć się wśród tamtejszych skałek.
Zawilce wielkokwiatowe tutaj też były, były również orliki, także nieco sfatygowane po burzy.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze
Tymoteuszka | 14:03 wtorek, 15 maja 2018 | linkuj
anwi - ale i tak jesteś mistrzynią w tej dziedzinie. Dla mnie kwiatek jest tylko kwiatkiem, a może i aż? ;)
nahtah | 08:58 niedziela, 13 maja 2018 | linkuj
A mocno pachną? Upajam się zapachem wiosny ale nazwać kwiat nie potrafię, tylko kolor i zapach podziwiam i próbuję zatrzymać we wspomnieniach jak najdłużej.;)))
Ładne kwiatki.:)
Komentuj
Ładne kwiatki.:)