Czy optymizm szkodzi?
-
DST
43.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Według prognoz Meteo wczoraj przed południem deszcz miał ustać, postanowiłam więc ruszyć na grzyby, gdy tylko przestało padać. Natomiast Yr na naszym terenie przewidywał dalsze deszcze. No i trafnie, niestety. Ujechałam kawałek - pada, myślę sobie - zaraz przestanie. Pojechałam więc jeszcze kawałek, i następny. W końcu myślę sobie: jak już tyle przejechałam, to dojadę do Olsztyna i tam ogrzeję się jakąś zupą. Tak też zrobiłam. W drodze powrotnej było już prawie sucho, uzbierałam więc trochę grzybów, kusiło, żeby szukać jeszcze lecz mokre ciuchy i buty sprawiły, że się wyziębiłam. Dziś siedzę w domu, łykam aspirynę, mam nadzieję, że jutro poczuję się lepiej. Na jutro prognozy znów są sprzeczne, jednak znów wybieram się na grzyby. Tym razem umówiłam się ze znajomymi na wyjazd samochodem.
Czy optymizm szkodzi przekonam się jutro.
Na zdjęciu czernidlak kołpakowy, grzyb jadalny, dokładniej: młode egzemplarze tego grzyba, takie jak ten w prawym górnym rogu, są jadalne. Jakoś nie umiem się zdecydować, żeby go spróbować, może kiedyś...
Tym razem zbierałam to co zwykle czyli podgrzybki, prawdziwki koźlarze, maślaki, hubanki.
Kategoria wycieczka rowerowa
komentarze