anwi prowadzi tutaj blog rowerowy

Po tarninę

  • DST 37.00km
Poniedziałek, 10 października 2016 | dodano: 10.10.2016


Krótki wypad z Krzyśkiem do Mstowa w celu nazbierania tarniny na nalewkę. Niestety w naszych sprawdzonych uprzednio miejscach pustki. Trzeba będzie gdzie indziej poszukać.
Za to w mstowskich sadach wciąż czerwienią się jabłka.

Czerwone jabłka
Czerwone jabłka © anwi


Kategoria wycieczka rowerowa


komentarze
mors
| 10:35 czwartek, 13 października 2016 | linkuj Proszę bardzo, na zdrowie. ;)
generalnie polecam bardziej ambitne pozycje ;) tzn. ja z głowy wziąłem tylko pomysł na naturalną marmoladę, cała reszta wiedzy i pomysłów to z klasyki gatunku "Apteka Pana Boga" Mariii Treben plus co ambitniejsze strony w internecie. :)
anwi
| 06:07 czwartek, 13 października 2016 | linkuj Mors - dzięki za linka i za rady. Już nie raz chodziło mi po głowie żeby zasuszyć zebraną w czystym środowisku miętę i pokrzywę. Muszę pamiętać o tym na wiosnę. Z Twoich rad na pewno wypróbuję miód z mniszka i naturalną marmoladkę różaną.
mors
| 21:16 środa, 12 października 2016 | linkuj A tu mój mały kącik (poradnik?) o tych i innych dzikich przekąskach. ;)))
http://mors.bikestats.pl/c,35810,Jedzmy-zdrowo-i-darmowo.html
mors
| 21:00 środa, 12 października 2016 | linkuj PS. no i ważne by pamiętać, że zarówno z tarniny jak i dz.r. nie zjadamy pestek (trujące!).
mors
| 20:57 środa, 12 października 2016 | linkuj O dzikiej róży sporo klikałem na BS w listopadzie ub.r.
Generalnie suszenie nie jest takie dobre, bo eliminuje nawet do 100% witamin (!), za to jest dość proste.
Konfitury - dokładnie tak jak pisze anwi.
No i warto pamiętać, że wszelkie przetwarzanie termiczne zmniejsza wartości. Idąc tym tropem zacząłem jeść dz.r. na surowo - da się lubić,ale to dopiero późną jesienią, jak nabierze cukru.
A całkiem ciekawie się robi na przełomie listopada i grudnia, po przymrozkach ale jeszcze przed fermentacją i zgniciem - owoce miękną i wystarczy oderwać szypułkę a z drugiej strony nacisnąć, by wytłoczyć sobie gotową, 100% naturalną marmoladkę. :)))
anwi
| 11:37 środa, 12 października 2016 | linkuj Najlepsza jest konfitura z róży, ale strasznie pracochłonna :(
Tymoteuszka
| 10:13 środa, 12 października 2016 | linkuj mors - dzikiej róży mam pod dostatkiem w mojej okolicy.....co z niej można zrobić?
macie jakieś pomysły? wpadł mi jeden: ususzone owoce nadają się na herbatę :)
mors
| 18:09 poniedziałek, 10 października 2016 | linkuj Może to wystarczy do "złamania" goryczki, aczkolwiek im dłużej powiszą, tym więcej nabiorą cukru.
W zeszłym roku szarpałem tarninę (tudzież dziką różę) bodajże do połowy grudnia. ;]
anwi
| 12:51 poniedziałek, 10 października 2016 | linkuj Krzysiu - no trudno. Tak wyszło, że nie wyszło. Może słońca za mało?
Mors - Specjalistą od nalewek jest Krzara, ale myślę, że przymrozki może zastąpić zamrażalnik (czego morsom wcale nie polecam).
mors
| 11:15 poniedziałek, 10 października 2016 | linkuj O tej porze roku tarninę? A nie w listopadzie, a nawet grudniu, po przymrozkach?
krzara
| 09:54 poniedziałek, 10 października 2016 | linkuj Iwonko, tylko jedna fotka?!
Pomyślę, że odrabiasz pańszczyznę. My tu zaglądamy nacieszyć oczy Twoimi klimatycznymi fotkami a Ty nam ich skąpisz?! Wiem, że nie ilość a jakość się liczy, że nie było tarniny do fotografowania, że zostawiłaś mi kilka ujęć ale nawet to wszystko razem nie usprawiedliwia Cię.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa omemw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]