Okolice Kalet i Tarnowskich Gór
-
DST
78.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejna wycieczka z Grześkiem. Na rowery wsiedliśmy w Strzebini.
Pierwszy przystanek przy zrujnowanej papierni w Kaletach.
Większość naszej drogi tak wyglądała. Czy to zaliczyć jako teren? Trudniejszy bywa dziurawy asfalt. Nieistotne.
Tutaj śniadaliśmy. Wyspa na stawie koło Pniowca.
Nie za niebieski ten mostek ?
Pałac w Rybnej.
Następny pałac, w Wilkowicach pominę bo mi zdjęcie nie wyszło.
To już Repty z ładnym neogotyckim kościołem.
W Reptach zamierzaliśmy dobrą godzinkę poświęcić na zwiedzanie parku. Jednak wkrótce zaczęło grzmieć, pociemniało, tylko Czarny Pstrąg mrugał swoimi czerwonymi oczami, schowaliśmy się więc pod wiatę i tam przeczekaliśmy deszcz. Burza potraktowała nas łagodnie.
Zamek w Tarnowicach Starych zwiedzaliśmy już przy ładnej pogodzie.
Starannie odremontowany, jednak sposób działania nowego właściciela wzbudza spore kontrowersje.
Jeszcze zabytkowy kościół i powrót przez te same lasy którymi tu przyjechaliśmy. Jednakże trasę nieco odmieniliśmy w nadziei na odnalezienie cisa Donnesmarcka, co jednak nam się nie udało. Może innym razem?
Kategoria wycieczka rowerowa